Z zespołem Faith No More jest tak, że nieważne o czym śpiewają to i tak porwą publiczność zapraszając na swoja prywatna imprezę. W świecie popkultury zdominowanej przez wykreowane przez managerów skandale, artystyczną przewidywalność czy chłopców w rurkach i zgrabnie wystylizowanych loczkach wydaję się, że taka postać jak Mike Patton nie ma prawa się odnaleźć. Nic bardziej mylnego! Tak charyzmatycznej osoby właśnie nam potrzeba. Obok Joshua Homme (Queens of the Stone Age) to jeden z ostatnich archetypowych żyjących rockmanów. Trudno sobie jednak wyobrazić, że w momencie powstawania kapeli Roddy Bottum i Courtney Love chcieli z Faith No More stworzyć seksualną hybrydę jako podstawę dla promocji rozwijających się środowisk LGBT.
Zespół podczas całej swojej kariery radził sobie dość średnio. Ich stylistyczna żonglerka odzwierciedliła równie zróżnicowane oceny płyt w mediach. Przykładowo magazyn "Rolling Stone" zmiażdżył "Album Of The Year" przyznając zaledwie 1,5 gwiazdki na 5 , a portal "AllMusic" dał całkiem zadawalające 4. Jednak do kanonu muzyki rockowej trafiły takie utwory jak "Ashes To Ashes", "Epic", "Evidence", czy cover The Commodores "Easy".
Osiemnaście lat. Czyli można powiedzieć całe jedno pokolenie. Tyle kazali czekać fanom na nowy album panowie z Faith No More. "Sol Invictus" nie jest krążkiem przełomowym czy rewolucyjnym. Miejscami to płyta bardzo nierówna. Natomiast na tle wielu dzisiejszych muzycznych powrotów warta nie jednego przesłuchania, a utwór "Separation Anxiety" to absolutny majstersztyk! Jak wypada reszta materiału? Dowiecie się w najbliższy weekend 23 i 24 maja włączając Rock Radio!
Program przygotował Mariusz Stelmaszczyk.
Współpraca:
Kuba Olszewski
Paweł Biczak
Produkcja:
Ewa Wojciechowska