Sam Jim Jarmusch woli, aby "Gimme Danger" określać jako filmowy esej, nie zaś dokument. - To jakby mój list miłosny do prawdopodobnie największego zespołu w historii rock and rolla - mówi twórca.
REKLAMA
Obraz był pokazywany na prestiżowych festiwalach filmowych, między innymi w Nowym Jorku i Cannes, a także w kinach, do których przyciągnął mnóstwo fanów. Niebawem będzie dostępny na platformach typu video-on-demand.
Najpierw w wersji cyfrowej, 24 lutego na kompakcie, a 7 kwietnia na płycie winylowej ukaże się soundtrack - "Gimme Danger: Music From The Motion Picture". Na nośniku analogowym muzyki będzie nieco mniej, lecz będzie zawarta na nim inna wersja "Lost In The Future".
REKLAMA