Eddie Vedder: Paul McCartney uderzył mnie w twarz!
Muzycy pewnego razu spotkali się w barze w Seattle. Panowie nie wdali się jednak w barową bójkę. Były członek The Beatles opowiadał grunge'owemu muzykowi historię o tym, jak... walnął kogoś w twarz. Niestety tak bardzo się wczuł, że gestykulując, trafił Eddiego.
Chciał mi pokazać jak trafił tego faceta. Zamachnął się lewą ręką. Zrobił to dokładnie tak jak wtedy, gdy walnął tego faceta, ale w jego miejscu stałem ja. Trafił we mnie! Nie powstrzymał ciosu. Słuchałem go dalej i myślałam: Paul McCartney właśnie uderzył mnie w twarz i to boli! Pamiętam, że poczułem smak krwi. Walnął mnie w prawą stronę twarzy. Szybko przeprosił, więc nie przeszkodziło mu to w kontynuowaniu fascynującej opowieści. To był naprawdę wielki moment w moim życiu, kiedy uderzył mnie Paul McCartney. Pamiętam, że twarz bolała mnie kilka dni. Kiedy już ból minął i zszedł obrzęk, trochę mi tego brakowało.