[KLASYCZNA 10] Dariusza Kozakiewicza!

W tym tygodniu swoją Klasyczną 10 przedstawił gitarzysta Perfectu - Dariusz Kozakiewicz. Sprawdź, jaka piosenka jest według niego najlepsza!

10. Ozzy Osbourne - "Dreamer"



Spodobało mi się to, że Ozzy nagrał taką piękną balladę. [...] Ja go znam z tych bardziej ostrzejszych [klimatów], z tej ciemniejszej strony z Black Sabbath, a tu mnie zaskoczył po prostu czymś takim! Więc mi się bardzo podobała ta piosenka.

9. The Who - "My Generation"



We wszystkich tych zespołach, które zawsze mnie interesowały, był zawsze "Ktoś". Przede wszystkim gitarzysta! Musiał być [w grupie] gitarzysta, który był albo wirtuozem [...], albo zachowywał się nieprzeciętnie na scenie. I z tego powodu wybrałem The Who. [...] Oni naprawdę zachowywali się fantastycznie! [...] Przyszedł taki moment, że zobaczyłem [ich] na żywo. [...] To było dla mnie wrażenie po prostu piorunujące!

8. Whitesnake - "Is This Love"


To jest przepiękna ballada i przepiękny teledysk! Ja uwielbiam w ogóle Coverdale'a. Od czasów, jak zastąpił Gillana w Deep Purple [...], śledzę jego karierę. Uważam, że to jest nieprzeciętny wokalista, wspaniale wygląda na scenie, w ogóle przebojowiec i superlider.

7. Van Halen - "Jump"



Co 10-15 lat pokazuje się ktoś, kto po prostu przełamuje te wszystkie bariery. I właśnie taki był Eddie Van Halen. Od momentu, jak się pokazał i zaczął grać, wtedy świat gitarowy się kompletnie zmienił. Zmieniła się technika, zmieniło się podejście do instrumentu, sposób artykulacji... No po prostu wszystko! On był prekursorem tego.

Jump jest jednym z pierwszych numerów. Takich, których do dziś bardzo lubię słuchać.

6. The Doors - "Riders on The Storm"



[The Doorsi] mieli zawsze u mnie swoje miejsce, chociaż ja nie lubiłem [...] podejścia Morrisona do sceny, do utworów. One były takie dla mnie troszeczkę dziwne, [jak] na tamte czasy, ale po wielu wielu latach stwierdziłem, że to ma duży sens. [...] Żałuję trochę. Za mało ich słuchałem.

[Jednak] numer [The Doorsów], który lubię od zawsze słuchać, to jest oczywiście "Riders On The Storm".

5. The Rolling Stones - "Honky Tonk Women"



To jest riff, który przebił większość riffów gitarowych na świecie! Zawsze się tego miło słucha. [...] Ja wiele razy grałem ten utwór i po prostu tak się przy tym fajnie człowiek bawi, tańczy i tak [ta piosenka] zachęca do grania... Że wybrałem ten utwór.

Keith Richards zawsze słuchał czarnych bluesmanów, a później białych... Z resztą stworzył własną taką skalę i też inaczej stroił instrumenty swoje. [...] Często wydaje się, że to jest łatwe do zagrania. To jest bardzo trudne do zagrania i tak bardzo indywidualne, że w zasadzie chyba nie ma gitarzysty, który by podrobił Richardsa.

4. Gary Moore - "Empty Room"



Ja byłem na jego (Gary'ego Moore'a) koncercie w 80-tych latach. Jeszcze wtedy on zaczynał. Miał taką piękną piosenkę - "Empty Rooms". Później trochę stylistycznie zaczęło to się u niego zmieniać. Ja cały czas mam przed oczami tą scenę, kiedy byłem właśnie w Oslo na jego koncercie. Specjalnie pojechałem tam [...], żeby zobaczyć tłum ludzi i oczywiście Gary'ego Moore'a na żywo. Naprawdę fantastycznie grał i grał piękne rzeczy. Fajnie komponował.

Miał taki też fantastyczny okres bluesowy, gdzie nagrał piękną bluesową płytę. Z resztą miał świetny dźwięk zawsze, i bardzo go ceniłem.

"Empty Rooms" jest pięknym utworem. I jest na moim czwartym miejscu.

3. Jimi Hendrix - "All Along The Watchtower"



Ja Jimi'ego uwielbiam do dzisiaj! Szkoda, że trochę mniej go gram. [...] Miałem taki okres w życiu muzycznym, że grałem bardzo często z różnymi składami. Nie tylko "Hey Joe", nie tylko inne numery... Mieliśmy taką kapelę, gdzie graliśmy dwie godziny [...] 20-25 numerów po kawałkach. Razem, jeden w drugi się po prostu wplatało.

Nawet byliśmy na tournee za granicą, gdzie bardzo się podobała taka jazda. [...] Życie [jednak] spowodowało, że każdy poszedł w pewnym momencie w swoją stronę, kapela się rozpadła, no i... I zostałem z tym Hendrixem sam.

Wybrałem "All Along The Watchtower", [...] ponieważ  jak posłuchamy wersję oryginalną Boba Dylana, to to nie ma kompletnie nic [z tym] wspólnego. Hendrix zrobił z tego taką piękną epopeję!

2. Deep Purple - "Smoke on The Water"



"Smoke on The Water" jeszcze do niedawna, jak bywałem (bardzo często) w sklepach muzycznych, to jak wchodził młody człowiek, który chciał spróbować gitary, to od czego zaczynał? Zaczynał od tego riffu! Wydaje mi się, że miliony gitarzystów po prostu znają ten riff, ten podstawowy riff tego utworu. On jest tak prosty, że aż genialny. W związku z tym ja też od tego zaczynałem. 

Wybrałem ten numer, ponieważ takie rzeczy przechodzą do historii. Stworzone akurat w studio tak zupełnie chyba przypadkowo, bo tam przecież spalił się ten hotel i cała historia w ogóle towarzyszy temu numerowi. Tym bardziej jest to przeze mnie docenione.

1. Led Zeppelin - "Whole Lotta Love"



[Wybrałem ten konkretny utwór] ze względu na riff gitarowy, który ma też swoją genialną prostotę. Jego dynamika i motoryka tego riffu jest tak po prostu piękna i wspaniała, że w ogóle i cały numer jest kapitalny. Z resztą było parę wykonań też, przecież Chris Cornell z Santaną nagrali swoją wersję i mnóstwo innych zespołów. I on, tak samo jak "Schody do Nieba", wykonywane też przez wielu innych i inne kapele, [...] przeszedł do historii.

Dla mnie jest riffem po prostu odkrywczym [aż] do teraz. Do dzisiaj. Dlatego jest numerem jeden!

Copyright © Grupa Radiowa Agory