[KLASYCZNA 10] - Emilian Kamiński

Tym razem utwory do Klasycznej 10 wybrał Emilian Kamiński. Sprawdź, jakie są jego ulubione rockowe kawałki.

10. Pink Floyd "Money"

"Na tej liście nie mogło zabraknąć Pink Floyd. Uważam, że "Money" ma w sobie pewną ponadczasowość i, że tak powiem, zawiera w sobie kwintesencję takiej bolesnej cywilizacji. Nie znam tak dobrze angielskiego i nie do końca rozumiałem, o co chodzi, ale wyczuwałem po prostu taką wielką atencję tych ludzi, żeby wyrazić siebie i swoje poglądy. To jest dla mnie bardzo istotne, kiedy ludzie wyrażają swoje poglądy, czyli stoją za tymi piosenkami, jak np. Bob Dylan, on też miał coś takiego."

9. Perfect - "Niewiele ci mogę dać"

"Zaznaczając Perfect, to musiała być tylko ta piosenka. Grzesiu to fantastyczna postać, mój przyjaciel od wielu lat. Jesteśmy nawet sąsiadami w Józefowie. Moja żona z Grzesiem zawsze w warzywniaku sobie rozmawiają. Bardzo ciepły i szlachetny człowiek. Grzesiu pozdrawiam cię serdecznie."

8. Jimi Hendrix "Hey Joe"

"Gitara w moim domu pojawiła się bardzo wcześnie. Już jak miałem 11 lat, za pierwsze zarobione pieniądze kupiłem sobie właśnie gitarę. Chodziłem na lekcje do takiego pana na Gocławku i darłem sobie palce do krwi na tych metalowych strunach. Pamiętam, że na pierwszym utworze, jaki grałem, to była "Bonanza", zdzierałem sobie te opuszki palców do nieprzytomności, ale wciąż grałem. Tak więc legendarne "Hey Joe" od tak wspaniałego gitarzysty będzie idealne w tym miejscu. "Bóg gitary" to perfekcyjne określenie, zwłaszcza że w przypadku pana Hendrixa mamy do czynienia z pewnego rodzaju metafizycznością."

7. Budka Suflera "Jolka, Jolka pamiętasz"

"Uzbierało mi się trochę płyt winylowych. To za dużo powiedziane, że jakoś szczególnie je kolekcjonowałem, ale udało mi się zdobyć sporo takich płyt bakelitowych, czyli przedwojennych jeszcze. Mam też takie odtwarzacze do nich. W latach 60., 70. był problem z dostępem do muzyki. Działało niby radio Luksemburg, ale jednak kupić dobrą płytę, to był wyczyn. Żyliśmy, gdzieśmy żyli, co tu dużo mówić. Myślę, że żeby jakoś uzasadnić ten problem, to "Jolka Jolka pamiętasz" Budki Suflera będzie dobrym wyborem, bardzo lubiłem tę piosenkę."

6. Eric Clapton "Wonderful Tonight"

"Nie lubię chodzić na koncerty. Nie lubię tłumów, tłoku. Nawet trudno mi być widzem w teatrze. Jak jestem w swoim teatrze, to zawsze siadam gdzieś z boku. Wolę być osobno. Co innego na scenie, wtedy mam zapewnione to odosobnienie. Zawsze miałem z tym problem. Pamiętam, przeżywałem strasznie, jak jeździłem do szkoły, tłok w tramwaju. Nie znoszę tłumu, także nawet jakiś kameralny koncert to już jest kłopot. W związku z tym, że wolę spokój, klimat i gram na gitarze, to takim odpowiednikiem byłby Eric Clapton. Wielki gitarzysta, muzyk, tzw. slow hand, to jest coś pięknego. To, co wnosi, ten spokój, taką perfekcję, a jednocześnie bogate życie wewnętrzne. Coś podobnego zauważam też u pana Możdżera. Bardzo lubię, jak twórca jest jednocześnie swoim dziełem, jak się z nim utożsamia."

5. Dżem "Wokół sami lunatycy"

"Może teraz coś po polsku, więc Dżem. Robert Gliński zrobił wspaniały film o Dżemie, o Ryśku Riedlu, ze wspaniałą zresztą rolą Tomka Kokota. Bardzo ciekawa postać, jednak w przeciwieństwie do całej Polski, ja nie żyłem jego życiorysem. Ta tragiczność była mi obca, ja miałem zupełnie inny styl życia. Ten człowiek był jakimś cierpieniem, ja starałem się tak żyć, żeby nie cierpieć. Mówię tu z prywatnego punktu widzenia, kiedy byłem dzieckiem. Jako człowiek dorosły o wiele głębiej przeżywam życie, o wiele więcej widzę i mając teatr w ręku, jako taki nośnik kulturowy, bardzo dużą uwagę przywiązuję do cierpienia. W teatrze "Kamienica" mamy dlatego też tzw. spektakle misyjne, o uzależnieniach, o narkotykach. Niedługo rozpoczną się próby otwarte do spektaklu "Blef"- sztuki o korporacji, o oszukiwaniu, bardzo ciekawa rzecz. Zrobiłem niespodziankę niedawno, taką komedię dramatyczną, w której pokazuję współczesną Polskę. Z jednej strony można się śmiać, a z drugiej zadać sobie pytanie "Dlaczego ja się śmieję?""

4. Dire Straits "Money for nothing"

"Nawiązując do postaci Riedla, to generalnie ciężko jest być artystą. Z jednej strony ta cała emocjonalność związana z tym, że się tym artystą jest , zderzona z brutalną rzeczywistością i codziennością. Dlatego ja jestem rzemieślnikiem po prostu. Bardzo dużą wagę przykładam do rzemiosła, żeby to bycie artystą mnie nie dotyczyło. Jeżeli ktoś doceni moją twórczość i powie, że to jest artyzm, to już jego sprawa. Ja jestem rzemieślnikiem i nie dopuszczam do siebie żadnych frustracji, bo muszę mieć kondycję, żeby wieczorem na scenie dać z siebie wszystko. To jest też nauka od Łomnickiego; kiedyś powiedziałem do Tadeusza per "Mistrzu". W odpowiedzi dostałem: "Jak cię zaraz kopnę w d**e, to zobaczysz. Ja jestem majster, a ty jesteś czeladnik i niech tak zostanie". Dlatego u mnie słowo "artyzm" jest zarezerwowane tylko dla odbiorcy. Zagranie teraz "Money for nothing" byłoby bardzo dobre. Mark Knopfler pisząc tę piosenkę, podsłuchał pracowników, którzy powiedzieli "Czym się ci goście grający na gitarach zajmują? Nic nie robią, a mają pieniądze za nic i dziewczyny.""

3. Electric Light Orchestra "Mr. Blue Sky"

"Elektrycy zostali mi z dzieciństwa, słuchałem ich bardzo chętnie i miałem ich płytę, którą sobie puszczałem. Poza tym dużo ich było w radiu, więc ta muzyka mi towarzyszyła."

2. Queen "Bohemian Rhapsody"

"Postać Freddiego, to jest ktoś, o kim przynajmniej dwa słowa trzeba powiedzieć. Ten film, który ostanio powstał, zrobił na mnie duże wrażenie. Dobrze, że to było tak prawdziwie zrobione, te ciemniejsze strony, jasne strony rzetelnie pokazane. Jednak najważniesze było to dochodzenie do muzyki, jak tworzyło się "Bohemian Rhapsody", to jak producent mówi, że ten utwór nie przjedzie, a to przecież była genialna piosenka, daleko wykraczjąca poza rok, w którym powstała. Warto obejrzeć ten film, żeby zobaczyć kulisy powstawania piosenek, bo jeśli ktoś myśli, że to taka prosta sprawa, to jest w błędzie. Stworzenie muzyki o takim przekazie i sile... to jest właśnie też o tym artyzmie. Oni robiąc to, jestem przekonany, nie myśleli o artyzmie, a o tym, żeby zrobić dobrą piosenkę."

1. Breakout "Na drugim brzegu tęczy'

"To już ostatnia piosenka, którą zaproponuję. W Józefowie, gdzie mieszkam, jest rondo im. Tadeusza Nalepy. Ja Tadeusza znałem, znałem też Mirę Kubasińską i poetę Loebla, który pisał im teksty. To są moi sąsiedzi po prostu. Tak jak i Grzesiek Markowski. Jak to się teraz mówi, to są tacy "ziomale" moi. Mirę spotykałem w warzywniaku, w budce u Daniela. Śmieszne, bo budka Daniela stała przy obecnym rondzie im. Tadeusza Nalepy. O tym by można piosenkę zrobić. Zakończymy jednak "Na drugim brzegu tęczy"."

Copyright © Grupa Radiowa Agory