[ANATOMIA ROCKA] - Dire Straits

REKLAMA
Bracia Knopfler stworzyli zespół, którego piosenkami zachwyca się do dnia dzisiejszego cały świat. Dire Straits w Anatomii Rocka.
REKLAMA

Zanim świat poznał ich twórczość, byli przeciętnymi chłopakami. Mark i David urodzili się w Glasgow w Szkocji. Pierwszy z braci urodził się w 1949 roku, drugi natomiast w 1952. W trakcie dzieciństwa poznawali muzykę jazzową i rockową. Obaj próbowali swoich sił na różnych instrumentach. Nie planowali, żeby zostać światowej sławy muzykami. Traktowali swoje zainteresowania, jak zwyczajne hobby. Mark ukończył uniwersytet i przez kilka lat pracował jako dziennikarz. David nie chcąc być gorszy, również wybrał się na studia i został pracownikiem socjalnym.

REKLAMA

Młodszy brat w trakcie swojej edukacji i pracy poznał Johna Illsleya, z którym dzielił mieszkanie. Współlokator był zafascynowany muzyką. Sam również grał na gitarze basowej. Razem z Davidem Knopflerem wpadli na pomysł założenia własnego zespołu. Zaproponowali Markowi współpracę. Do projektu dołączył perkusista Pick Withers, kumpel Johna. Nazwali się Cafe Racers. Był to rok 1977. Nic jeszcze nie wskazywało na wielki sukces. Był to luźny pomysł na dzielenie wspólnej pasji. Mężczyźni nagrali kilka kawałków. Między innymi pierwotną wersję “Sultans Of Swing”. Wpadli na pomysł, żeby podzielić się swoimi tworami z jakimś profesjonalistą, który mógłby ocenić ich robotę i odpowiednio nakierować. Tym kimś był Charlie Gillet, pracownik radia BBC London. Mężczyźnie bardzo spodobała się twórczość początkujących muzyków, że wykorzystał ją podczas audycji. Dało to niemały rozgłos grupie, który zakończył się podpisaniem ich pierwszego kontraktu. Zmienili wtedy nazwę na Dire Straits. Po roku od założenia zespołu, czyli w 1978 roku, wydali swój pierwszy album “Dire Straits”. Mimo, że mężczyźni grali dość popularne, jak na tamte czasy, mieszanki gatunków rocka i jazzu to ich pierwsza płyta nie osiągała początkowo sukcesów. Na ich szczęście wiele kawałków było granych w rozgłośniach radiowych. Za sprawą “Sultans Of Swing” zaczęli pomału podbijać listy przebojów. Dzięki temu rozpoczęli swoją przygodę ze światem muzyki. Zostali poproszeni o support dla zespołu Talking Heads, a Warner Bros. Records zaproponowało im kontrakt.

Dire Straits pracowało w pocie czoła, żeby ich chwilowy sukces nie zakończył się równie szybko, co rozpoczął. Dlatego w 1979 roku na świat przyszło ich kolejne dzieło, “Communiqué”, nad którym zespół pracował w trakcie swojej pierwszej trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych. Grupa była dobrze przyjmowana, a na ich koncertach pojawiało się dużo osób. Rok później mężczyźni znowu wrócili do studia. Zapragnęli, by ich utwory były dostrzegane również przez pryzmat tekstu. Dlatego kolejne kawałki zaczęły się odróżniać od dotychczasowych. Jak to kiedyś ktoś mądry powiedział, zgoda buduje, a niezgoda rujnuje. Pomiędzy braćmi doszło do sporu, który zakończył się odejściem Davida z Dire Straits. Mimo tego trochę osłabiony zespół cały czas pracował. Najął kilku muzyków, którzy wspomogli ich w tworzeniu trzeciego albumu - “Making Movies”. Do formacji dołączył wtedy Hal Linders i Alan Clark.

Po dwóch latach zespół wydał mini album, składający się tylko z 5 utworów - “Love Over Gold”. Wraz z zakończeniem prac nad utworami z zespołu odszedł Withers, którego miejsce zajął Terry Williams. Jednak najważniejszy album miał dopiero nadejść. Pracowano nad nim aż do 1985 roku. W tworzenie “Brothers In Arms” zatrudniono nowych muzyków. Współpraca dała znakomity efekt, którego muzycy się nawet nie spodziewali. To z tej składanki pochodzą dwa najbardziej znane i najważniejsze utwory klasyki rocka - “Money For Nothing” i tytułowe “Brothers In Arms”. Kawałki te były numerami jeden przez bardzo długi okres. Cały album był doskonały na wielu poziomach. Do jego produkcji użyto ówcześnie najnowszych technik. Knopler wymagał, żeby każdy utwór przedstawiał jakąś wartość. Trud się opłacił.
Sukces “Brothers In Arms” był przytłaczający dla Dire Strairs. W obawie przed tym, że muzycy nie wymyślą nic lepszego, postanowili na jakiś czas zawiesić swoją działalność. Dni, tygodnie, miesiące i lata mijały, a grupa nie wracała z nowymi kawałkami. Co jakiś czas udzielała gościnnych występów, ale nie starali się o rozgłos. Muzycy powoli rozchodzili się w swoje strony. W 1990 roku ogłoszono rozwiązanie grupy.

Nie wiadomo co stało za dosyć szybkim pomysłem na reaktywację grupy. Spekulowano, że mogły być to jakieś zobowiązania lub zwyczajne chęci Marka do powtórzenia sukcesu. Knopfler i reszta zespołu zaczęli pracę nad ich, jak się okaże, ostatnim dziełem - “On Every Street”. Zbyt wielkie oczekiwania fanów? Przerost ambicji zespołu? Czy może inne czynniki? Nie ma tu jasności. Album był słaby. Uznaje się go za gwóźdź do trumny Dire Straits. Niestety nie pozwolono na spokojną śmierć zespołu. Grupa postanowiła wyruszyć na dwuletnią trasę koncertową, która miała za zadanie promować ich nową płytę. Niestety starania nic nie dały. Za oficjalny rok zakończenia działalności Dire Straits uznaje się 1995. Zespół dał wiele dla świata muzycznego. Do dziś ma wielu słuchaczy, a Mark Knopfler uznawany jest za jednego z najlepszych gitarzystów na świecie.

REKLAMA
 

W programie wypowiedzą się m.in.: Muniek Staszczyk,Tomasz Organek, Jan Borysewicz, Maciej Orłoś i Jacek Rozenek
Anatomia Rocka już 24 i 25 marca. Startujemy w sobotę od 9:40!
Zapraszam, Mariusz Stelmaszczyk.

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory