Świętujemy 50-lecie Led Zeppelin w Rock Radiu

REKLAMA
Led zeppelin ma co świętować, 50 lat kariery i około 300 milionów sprzedanych płyt to sukces o którym marzy niejeden zespół.
REKLAMA

To był rok 1968, czwórka młodych muzyków spotyka się w piwnicy sklepu muzycznego i zaczyna grać. Jeszcze nie wiedzą, że zmienią świat muzyki. Można powiedzieć, że zaczęło się wszystko od zespołu The Yardbirds, w którym grał Jimmy Page. Grupa powstała w 1963 zaczęła się powoli rozpadać. Wielu muzyków zaczęło odchodzić do innych zespołów lub tworzyli własne. Widząc szybki upadek zespołu, Page razem ze swoim przyjacielem Chrisem Deją postanowili coś z tym zrobić. Jimmy zaproponował współpracę Terremu Reid, który miałby być wokalistą nowopowstającej formacji. Ten odmówił ze względu na zaplanowaną trasę z Rolling Stones. Reid polecił jednak innego wokalistę – Roberta Planta. Nowy członek zespołu ściągnął za sobą Johna Bonzo Bohnama, który zajął pozycję perkusisty.

REKLAMA

Nieoczekiwanie Chris Deja odszedł z nowego zespołu, gdyż zmienił swoje życiowe plany. W tym czasie John Baldwin, znudzony pracą jako muzyk do wynajęcia, odezwał się do Jimmiego i zaoferował mu siebie w roli kandydata do zespołu. Po wielu trudach udało się zapiąć wszystko na ostatni guzik i wystartować z nowym zespołem, który przyjął nazwę The New Yardbirds. Chłopaki wyjechali w trasę koncertową po Skandynawii. Ich pierwszy występ odbył się 7 września 1968 roku w Gladsaxe. Tak szybki muzyczny start zapewnił im ich menadżer – Peter Grant. Po powrocie z tournée The New Yardbirds ruszyło do studia nagraniowego. Tu pojawiły się pierwsze problemy, gdyż Chris Deja wystąpił z pozwem o nielegalne wykorzystywanie nazwy The New Yardbirds przez Page. Z tego powodu 12 października zmieniono nazwę, która została z grupą do dnia dzisiejszego – Led Zeppelin.

Peter Grant kolejny raz okazał się być znakomitym opiekunem i zdobył kontakt z wytwórnią Atlantic Records opiewający na 200 tysięcy dolarów. Zespół wyruszył na koncerty po Wielkiej Brytanii, a następnie po Ameryce Północnej. Ich pierwszy album Led Zeppelin I wydali 12 stycznia 1969 roku w USA (premiera na starym kontynencie miała miejsce trzy miesiące później). Kompilacja była mieszanką rocka, bluesa i folku. Na albumie znalazły się takie hity, jak: Good Times Bad Times, Communication Breakdown, You Shook Me i Dazed And Confused. Ciekawostką związaną z powstaniem tytułu było to, że nagrano go w zaledwie 36 godzin.

Zespół nie spoczął na laurach i koncertował cały czas. Występy Led Zeppelin były niesamowitymi widowiskami, na które przychodziły rzesze fanów. Brytyjczycy zajmowali wysokie miejsca na listach przebojów. Tego samego roku wydali kolejny album – Led Zeppelin II. Nowe nagrania były jeszcze większym sukcesem. Tu znalazły się takie utwory, jak Ramble On, Moby Dick, Whole Lotta Love i Heartbreaker. Album był rodzajem zabawy i eksperymentów z muzyką. Dwójka była wyznacznikiem kierunku, w jakim podążył zespół w późniejszych latach.

Jesienią 1970 roku zostaje wydany album Led Zeppelin III. Chłopaki znowu zaskakują. Podchodzą do muzyki w nowy sposób. Specjalnie na potrzeby nagrań przenoszą się do Walii. Odbiór nie był tak optymistyczny, jak w przypadku jedynki i dwójki. To z tego albumu pochodzi kawałek – Imigrant Song.

REKLAMA

Czwarty album nie był czwórką. Zespół zdecydował, że ich nowe dzieło ma pozostać bez nazwy. Na okładce umieszczone zostało logo zespołu i symbole członków grupy. Zeppelini kolejny raz podeszli do nagrań bardzo poważnie. Wynajęli stary wiktoriański dom, w którym umieścili sprzęt nagraniowy wypożyczony od Rolling Stones. Na nowym albumie znalazły się utwory w stylu bluesa, hardrocka i rocka klasycznego. Premierę ma tutaj największy hit i arcydzieło muzyki – Stairway To Heaven. Piosenka, będąca pomysłem Page, jest zabawą z instrumentami i dźwiękami. Rozpoczyna się powoli i spokojnie, żeby zakończyć się mocno i hardrockowo.

W późniejszym czasie powstają albumy Houses of the Holy, Physical Grafiti, Presence, The Song Remains the Same i In Through the Out Door. Zespół zaczynający w małej piwnicy staje się gigantem na rynku muzycznym. Będąc światowym numerem jeden i u szczytu sławy dochodzi do tragedii. 25 września 1980, perkusista John Bonham zostaje znaleziony martwy. Trzech Zeppelinów decyduje się o zamknięciu zespołu. Każdy z nich stara się rozpocząć solową karierę. Czasami jednak zdarzy im się jeszcze razem zagrać. Wielu fanów chciałby ich reaktywacji. Dalsze losy zespołu są jednak nieznane.

W Czwartek 27 września świętujemy 50 lecie zespołu, słuchaj Rock Radia i wygraj nagrody! 

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory