To już rok od śmierci Chrisa Cornella

REKLAMA
Muzyk, kompozytor i wokalista, współzałożyciel grungowej legendy Soundgarden. Autor wspaniałych tekstów oraz członek takich grup jak Audioslave czy Temple of The Dog. Przez większą część swojego życia zmagał się z depresją, niestety nie wyszedł z tej walki zwycięsko. 17 maja 2017 roku, tuż po koncercie Soundgarden w Detroit, popełnił samobójstwo w hotelu MGM Grand, miał 52 lata.
REKLAMA

Christopher John Boyle, urodzony 20 lipca 1964 roku w Seattle, od najmłodszych lata wykazywał zainteresowanie muzyką. Już w podstawówce uczył się grać na fortepianie, jednak szybko znudził się instrumentem i przesiadł się na znacznie ciekawszą perkusję. Po rozwodzie swoich rodziców (dzieci przyjęły panieńskie nazwisko matki, Cornell), Chris nie radzący sobie z tą całą sytuacją zaczął przygodę z narkotykami. W wieku 15 lat, nękany ciągłymi napadami depresyjnymi, postanowił rzucić szkołę by w całości oddać się muzyce.

REKLAMA

Soundgarden w 1989.Soundgarden w 1989. Ebet Roberts/Getty

W 1984 roku, Cornell z lokalnymi muzykami założyli grupę Soundgarden. Tworzyła ona, wraz z takimi ekipami jak Alice in Chains, Nirvana i Pearl Jam, tzw. „Wielką Czwórkę z Seattle” ,która jest swego rodzaju fundamentem dla muzyki grunge. Soundgarden zadebiutowało na rynku albumem "Ultramega OK" wydanym w 1988 roku. W późniejszych latach udało im się nagrać jeszcze cztery albumy, z których największy międzynarodowy sukces odniosły "Badmotorfinger" (1991) oraz "Superunknown" (1994) z wielkim hitem "Black Hole Sun". W kwietniu 1997 roku grupa ogłosiła zakończenie działalności, a Cornell postanowił skupić się na karierze solowej. Z początkiem lat '98 rozpoczął pracę nad pierwszym firmowanym własnym nazwiskiem long-playem. Album "Euphoria Morning" ujrzał światło dziennie we wrześniu 1999 roku, i zdecydowanie różnił się od tego, do czego przyzwyczaili się fani Soundgarden. Niestety ten, jak i kolejne solowe dzieła Cornella, nie osiągnęły specjalnie wielkiego sukcesu komercyjnego i spotkały się z mieszanym entuzjazmem.

 

Po kilkuletniej przerwie, w 2001 roku za namową producenta Ricka Rubina, Cornell wraz z byłymi członkami Rage Against The Machine utworzyli grupę Audioslave. W czasie ich zaledwie 6-letniej działalności nagrali trzy albumy, "Audioslave", "Out Of Exile" oraz "Revelation" które osiągnęły dość duży sukces. Jednak w 2007 roku, z powodu różnic artystycznych Cornell, postanowił opuścić kapelę. Grupa ostatecznie przestała istnieć, a jej pozostali członkowie reaktywowali RATM.

Kolejne lata były dla Cornella bardzo owocne, wraz z kompozytorem Davidem Arnoldem, napisał utwór "You Know My Name", który stał się tematem przewodnim do filmu Casino Royal o przygodach agenta Jamesa Bonda. Nagrywał kolejne albumy solowe we współpracy z największymi gwiazdami muzyki pop i rock, a w 2010, ku uciesze fanów, reaktywował legendarny Soundgarden z którym wyruszył w trasę koncertową.

REKLAMA
 

Mogłoby się wydawać, że wszystko układa się wręcz doskonale. Szczęśliwe małżeństwo, dzieci, sława, pieniądze... jednak czarne chmury od zawsze towarzyszyły Chrisowi. Przez większą część swojego życia walczył z depresją oraz rożnymi uzależnieniami. Zmagał się z alkoholizmem i zażywaniem antydepresantów, miało to wpływ na zawieszenie działalności przez Soundgarden w 1997 i nieudane pierwsze małżeństwo. W wywiadach, odnosząc się do tego okresu w swoim życiu mówił: „Przeszedłem bardzo poważny kryzys depresyjny, gdzie codziennie nie byłem w stanie zjeść całego posiłku. Był to taki rodzaj zamknięcia. Ostatecznie stwierdziłem, że jedynym sposobem na poradzenie sobie z tym wszystkim będzie zmiana praktycznie wszystkiego w moim życiu. To bardzo przerażające rzeczy, ale było warto”. W 2002 udał się na leczenie odwykowe, a trzy lata później zerwał z piciem i paleniem papierosów. Stany depresyjne jednak powracały.

Chris CornellChris Cornell Facebook

17 maja 2017 Chris Cornell dał koncert wraz z Soundgarden w Fox Theatre w Detroit, jak się okazało był to ostatni koncert grupy. Tuż po występie udał się do pokoju hotelowego w którym to, po odbyciu rozmowy telefonicznej z żoną, popełnił samobójstwo. Raport z przeprowadzonego w ramach sekcji zwłok badania toksykologicznego wykazał obecność w organizmie Cornella kilku leków wydawanych na receptę m.in. butalbital, nalokson i pseudoefedrynę. Z raportu wynikało również, że przed śmiercią Cornell zażył cztery tabletki ativanu - silnego leku psychotropowego.

Skremowane ciało muzyka zostały pochowane na Hollywood Forever Cemetery w Los Angeles, mieście aniołów. Prócz najbliższej rodziny i przyjaciół, w uroczystościach pogrzebowych wzięło udział wielu artystów jak: Brad Pitt, Christian Bale, Courtney Love, Dave Navarro, Dave Grohl, James Franco czy James Hetfield.

Piękny hołd, wraz z publicznością złożyli mu jego przyjaciele z Audioslave:

REKLAMA
 
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory