Nie żyje klawiszowiec i gitarzysta legendarnej grupy UFO. Paul Raymond zmarł w wieku 73 lat!

REKLAMA
O śmierci artysty poinformowała jego życiowa partnerka. Oficjalna informacja pojawiła się również na funpage'u zespołu UFO.
REKLAMA

Paul Raymond odszedł w sobotę 13 kwietnia w wieku 73 lat. Przyczyną śmierci był zawał serca. Grał z zespołem jako gitarzysta i klawiszowiec w latach 1976-1981, 1984-1986, 1993-1998 oraz od 2003. Związany był także między innymi z Michaelem Schenkerem. O śmierci artysty poinformowała jego partnerka Sandra na jego funpage'u -"...ze złamanym sercem cała we łzach i z zabójczym bólem muszę ogłosić, że mój najpiękniejszy i ukochany Paul Raymond odszedł dzisiaj. Lekarze próbowali go reanimować - z początku z powodzeniem, jednak potem jego serce znów stanęło i nie dało się już nic zrobić. Zmarł na atak serca". Do wpisu dołączone było zdjęcie zrobione 3 dni wcześniej po ostatnim koncercie ich pożegnalnej trasy koncertowej w hotelu w którym grupa się zameldowała przed powrotem do Niemiec.
Muzyka pożegnał także zespół na swoim oficjalnym funpage'u gdzie oznajmili, że są zszokowani wpisem partnerki artysty i dziękują za wszystkie miłe i wspierające słowa.

REKLAMA

Swoją karierę rozpoczął od jazzu w 1964. Później dołączył do Plactic Penny jako klawiszowiec i wokalista. Zastąpił również Christine McVie w bluesowym zespole Chicken Shack po jej odejściu i zaczęciu kariery solowej. Do UFO został włączony w 1976 jako zamianka za ich pierwszego klawiszowca Dannego Peyronela.

 
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory