Problemy z erekcją a płodność. Czy te kłopoty zawsze idą ze sobą w parze?
Kiedy brak erekcji może sygnalizować obniżoną płodność?
Łóżkowe kłopoty mężczyzn mają wiele przyczyn. Za brak erekcji odpowiedzialne są m.in. poważniejsze schorzenia takie jak kłopoty kardiologiczne czy cukrzyca. To dlatego kłopoty w sypialni powinny być traktowane jako lampka ostrzegawcza. Kiedy się pojawiają, warto sprawdzić co dzieje się z naszym zdrowiem, gdyż niemiły objaw może być tylko elementem większej układanki i oznaczać potrzebę wizyty u specjalisty. Skoro ciało daje nam sygnały, warto „przeprosić się” z lekarzem i zadziałać, zanim pogłębią się zarówno problemy z erekcją, jak i z sercem.
Tryb życia ma realne znaczenie.
Często zdarza się jednak, że kłopoty z męskością wynikają jedynie z zaniedbania. Złego trybu życia, w którym po prostu za dużo jest alkoholu, tytoniu i niezdrowego jedzenia, a za mało ruchu. Pierwsze trzy czynniki mają bowiem wyraźny wpływ na erekcję – używki i cholesterol zmniejszają bowiem sprawność naczyń krwionośnych.
Te same czynniki mają jednak wpływ na płodność – zła dieta połączona ze zbyt częstym piciem i paleniem ma bowiem bezpośredni wpływ na jakość nasienia. Tymczasem przyszli ojcowie powinni zadbać, by w ich posiłkach nie zabrakło źródeł odpowiednich substancji takich jak witaminy A, E, C, selen, cynk, miedź czy kwas foliowy. Plemniki potrzebują bowiem odpowiedniego środowiska, by jak najdłużej być w stanie przetrwać po stosunku.
Przestrogi sprzed lat wciąż aktualne.
Na płodność wpływ mają też inne czynniki, do których zalicza się nawet... ubiór. Bardzo obcisła bielizna, a także ponad miarę obcisłe spodnie (np. jeansy) mogą znacząco podnieść ryzyko bezpłodności. Plemniki są bowiem wrażliwe na wysoką temperaturę, którą podnoszą zarówno za ciasne ubrania, jak i złe zwyczaje - np. trzymanie laptopa na kolanach podczas pracy.
Badania naukowe, które przestrzegają przed zbyt wysoką temperaturą w “dolnych partiach” znane są od dekad, wciąż jednak pozostają aktualne. Zresztą słuszność tej tezy podpowiada nam sama anatomia – z jakichś względów narządy, w których powstają plemniki, znajdują się przecież w pewnym oddaleniu od naszego ciała.
Rusz się zza biurka i kierownicy.
Z tych samych przyczyn płodności szkodzi też siedzący tryb życia. Podnosi on temperaturę męskich organów płciowych, co – w dłuższej perspektywie – prowadzi do zaburzeń. Dowodzą tego badania przeprowadzane wśród zawodowych kierowców.
Częsty seks sprzyja płodności.
Naukowcy nie mają wątpliwości, że na jakość nasienia ma też wpływ częstotliwość czynności seksualnych. Plemniki szybko się bowiem... starzeją. A w zasadzie deformują i tracą funkcję motoryczną. Dlatego też badacze z Hiszpanii polecają, by nie robić sobie przerw w łóżku dłuższych niż siedem dni.
Osoby starające się o potomstwo powinny pamiętać, że liczy się przede wszystkim ilość sprawnych plemników. I chociaż instynktownie wydawać by się mogło, że wstrzemięźliwość stosowana po to, by np. odbyć stosunek w dzień płodny kobiety, zwiększa szansę na zapłodnienie, badania pokazują, że jest inaczej.
Czasami wystarczy prosta pomoc.
Nie da się ukryć, że problemy z płodnością wywołane problemami z erekcją mają też podłoże psychologiczne. Mężczyzna, który nie czuje się do końca sprawny, unika zbliżeń, a to prowadzi do obniżenia jakości nasienia. Czasami pożycie w ogóle zanika, a wtedy szans na dziecko nie ma wcale.
To błędne koło można jednak przerwać, sięgając chociażby po dostępne bez recepty leki. Do uzyskania pełnej erekcji wystarczy przecież jedna tabletka. Przywrócone w ten sposób poczucie męskości pozwala naprawić relacje łóżkowe. Dlatego też oprócz ogólnego dbania o zdrowie i zmiany trybu życia warto sięgać też po rozwiązania, które eliminują bardzo ważną przeszkodę do posiadania potomstwa i cieszenia się seksem.
Czytaj więcej na https://www.maxigrago.pl