Steven Adler chce dołączyć do Guns N 'Roses!

REKLAMA
Ex-perkusista Guns N' Roses przyznał, że rozmawiał o powrocie ze Slashem. Chciałby zagrać na koncertach z okazji 30-lecia "Appetite for Destruction". W oryginalnym składzie z Izzym Stradlinem.
REKLAMA

- Zapytałem Slasha, czy mógłby porozmawiać o tym z Axlem - mówił Adler w wywiadzie "One On One" z Mitchem Lafonem . - Tak jak w lipcu 30 lat temu, kiedy ukazał się "Appetite...". Pomyślałem, dlaczego nie możemy zagrać 4 lub 5 koncertów w Hollywood Bowl. Zagrać całą płytę od początku do końca (...) Nagrać to, sfilmować, wszystko co tylko chcecie. Jeśli Axl byłby zadowolony z tej współpracy, moglibyśmy zrobić razem coś więcej. Myślę, że byłoby naprawdę fajnie, ale to jest moja koncepcja. Gdyby to zależało ode mnie, byłaby to zupełnie inna historia.

REKLAMA

Adler z sentymentem wspomina czasy, kiedy grał z Guns N' Roses, choć były dla niego wyczerpujące.

- Jestem wdzięczny za to, że byłem częścią czegoś naprawdę dobrego. Wtedy to była ekscytująca zabawa. Magiczny czas, bo byliśmy razem. Wtedy nawet najgorszy koncert był świetny.

Perkusista zaznaczył, że może dzielić scenę z Frankiem Ferrerem (obecny perkusista Guns N' Roses). Wypowiedział się także na temat Axla Rose jako wykonawcy.

- On jest pie******** bogiem rocka! Jego teksty. Ilu ludzi potrafi zamienić swoje uczucia w słowa tak głębokie? Robert Plant, dawniej Steven Tyler, ale Axl Rose jest głównym człowiekiem rocka. Kocham go!

REKLAMA
 
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory