Ritchie Blackmore powiedział niedawno, że chciałby uczestniczyć w jednym koncercie ze swoimi dawnymi kolegami z Deep Purple. Byłoby to pierwsze spotkanie grupy składzie z oryginalnym gitarzystą od 1993 roku, kiedy to zespół zrezygnował ze swojej trasy koncertowej. Co ciekawe, zwolennikiem powrotu pierwotnego składu jest nawet Steve Morse, który zastąpił Blackmore'a w zespole.
W rozmowie z "The Vinyl Guide" wokalista Deep Purple powiedział:
Nie ma wielkiej animozji pomiędzy nami. Ritchie była trudną postacią - nie zaprzeczam. Potrafił zostawić zespół w połowie trasy koncertowej, był nieprzewidywalny. Zakończyliśmy ten etap.
Gillan opisał obecność Blackmore'a pod koniec swojego czasu w Deep Purple jako "dużą chmurę" na scenie społecznej, muzycznej i zawodowej.
Dlaczego miałbym wrócić do tej nędzy? To tak, jakby ktoś mówił: Teraz jesteś szczęśliwy, ale chcemy, żebyś wrócił do swojej byłej żony, z którą przez wiele lat była gorzkość. Nie zrobimy tego, nawet dla miłośników naszego zespołu.
Deep Purple są obecnie w trasie o nazwie "Long Goodbye Tour", która może oznaczać początek końca zespołu. W kwietniu wydali ostatni album "inFinite". Richie z kolei, wraz ze swoją żoną (zespół Blackmore's Night), przygotowuje się do ponownego wydania "Winter Carols" z trzema nowymi utworami.
