KLASYCZNA DZIESIĄTKA Przemka Cacaka
Lou Reed "Satellite of Love"
Muzyka działa działa u mnie jak nośnik wspomnień.
Lou Reed to wakacje w liceum, deszczowy lipiec i piłka w parku o 6 rano, po upojnej nocy ze znajomymi.
Pearl Jam "Do The Evolution"
Pearl Jam to katowicki Spodek w 2000 roku i niesamowity koncert, na którym ludzie masowo zbiegali z trybun na płytę w czasie "Do The Evolution"
Pixies "Wave Of Mutilation"
Pixies to kultowy film "Więcej czadu". Po obejrzeniu jeszcze bardziej chciałem pracować w radiu.
Nirvana "Smells Like Teen Spirit"
Nirvana to pierwsze trampki i dziurawe jeansy ? la Cobain.
Fun Lovin' Criminals "Scooby Snacks"
Fun Lovin Criminals to trzy w jednym. Fajna kapela, głębokie basy i jeszcze kultowy film Tarantino w tle.
Guns N' Roses "November Rain"
Guns N' Roses to pierwszy odtwarzacz CD. Wersja bez funkcji antywstrząsowej wymagała od użytkownika niebiańskiej cierpliwości, dlatego mój egzemplarz po trzecim użyciu przywitał się z chodnikiem.
Stiltskin "Inside"
Stiltskin to inicjacja fazy klubowej i pierwsze w życiu rockowisko. Do dziś brzęczy w uszach.
Rage Against The Machine "Killing In the Name"
Rage Against The Machine to najdłuższy sylwester w życiu. Rozpoczął się tydzień wcześniej, a kiedy dochodziła godzina zero wszyscy spali.
Queen "Bicycle Race"
Queen to dla mnie jedyny nienudny wyścig kolarski w historii.
David Bowie "Modern Love"
David Bowie to... Davida nie wypada nie mieć w swojej kolekcji.