8 najciekawszych wystąpień akustycznych live

Subiektywne zestawienie prawdziwie wyjątkowych koncertów, kolejność przypadkowa.

1. Nirvana w MTV Unplugged, Nowy Jork, 18 listopada 1993 r.

Zestawienie otwiera świetny koncert Nirvany w popularnej formie unplugged w MTV. Jedni z przedstawicieli tzw. "Wielkiej Czwórki z Seattle" (dla przypomnienia : Soundgarden, Nirvana, Pearl Jam i Alice in Chains) zagrali m.in "Come As You Are" czy "Polly". Na liście utworów znalazły się także covery, np. "Lake of Fire" zespołu Meat Puppets czy "The Man Who Sold The World" Davida Bowie'go. Nirvana w tym wykonaniu brzmiała bardzo naturalnie, między utworami sprawiali wrażenie niemalże nieprzygotowanych, po to by tuż po pierwszych dźwiękach utworu pokazać coś zupełnie innego. Emocjonalnego nacechowania nadaje koncertowi również fakt, że miał on miejsce na pół roku przed śmiercią wokalisty Kurta Cobaina. W trakcie wystepu da się zauważyć jego kiepską kondycje psychiczną i usłyszeć wyjątkową melancholie i przygnębienie w jego głosie.

2. Johnny Cash w więzieniu San Quentin, 24 lutego 1969 r.

Kolejnym wyjątkowym wydarzeniem wartym uwagi jest jeden z "więziennych" koncertów Johnny'ego Casha mający miejsce w więzieniu stanowym w San Quentin. W trakcie tego koncertu "Man in Black" (bo pod takim pseudonimem znany jest muzyk) nagrał cały album o nazwie "At San Quentin". Tylko Cash, które zawsze znany był ze swojej buntowniczej i nonkonformistycznej postawy, ale także problemów z prawem, był w stanie stworzyć niemalże emocjonalną więź z osadzonymi obecnymi na koncercie. Na nagraniach widać jakim szacunkiem i podziwem darzą muzyka, co sprawia, że koncert ma wręcz niepowtarzalny klimat. Warto również wspomnieć, że Cash poza tym nagrał jeszcze 3 inne albumy w więzieniach : "At Folsom Prison" (1968), "P? Öster?ker" (1973), "A Concert: Behind Prison Walls" (1974).

3. Daniel "Homeless" Mustard, cover utworu "Creep" zespołu Radiohead, Opie and Anthony show, 11 grudnia 2009 r.

Daniel Mustard jest amerykańskim muzykiem i twórcą tekstów. Pseudonim "homeless" wiąże się z tym, ze artysta faktycznie jest bezdomny. Przed wzięciem udziału w programie "Opie and Anthony show" był on mało znany, dopiero występ tam dał mu większy rozgłos, a jednocześnie szansę na lepsze życie. Jedną z akcji tegoż programu jest przeprowadzanie wywiadów z bezdomnymi i świadczenie drobnego wsparcia w postaci np. zakupów. Własnie w ten sposób twórcy trafili na Mustarda. Gdy ten w trakcie wywiadu wyjawił im, ze jest muzykiem, Ci dali mu gitarę i tak powstał jeden z najbardziej wzruszających momentów w muzyce współczesnej. Mustard zachrypniętym, pełnym goryczy i bólu głosem zaśpiewał utwór zespołu Radiohead, pt. "Creep". Utwór w wykonaniu Daniela sprawiał wrażenie napisanego przez niego, a muzyk wykonując go zostawił w studiu cząstkę siebie.

4. Chris Cornell "Nothing Compares 2u", radio SiriusXM, 22 września 2015 r.

Chris Cornell, założyciel m.in zespołu Soundgarden, należącego do wcześniej wspomnianej "Wielkiej Czwórki z Seattle" czy jednorazowego projektu o nazwie Temple Of The Dog, znany był ze swojej szerokiej skali głosu, wynoszącej do 4 oktaw. Wykorzystywał to perfekcyjnie, będąc w stanie w sposób idealny wykonywać utwory typowo grunge'owe o ciężkim brzmieniu jak "Black Rain", jednocześnie świetnie sprawdzając się również w utworach zdecydowanie łagodniejszych jak "Scream". W tym przypadku, Cornell podjął się zaśpiewania utworu Prince'a (który notabene często i gęsto jest błędnie przypisywany irlandzkiej wokalistce Sinéad O'Connor) "Nothing Compares 2u". Lider grupy Soundgarden wykonał utwór z charakterystyczną dla siebie wrażliwością, nadając mu osobisty wydźwięk. Modulując głosem stworzył prawdziwe arcydzieło, które przyciąga uwagę nie tylko tych nieszcześliwie zakochanych słuchaczy, wyzwalając jeszcze większe emocje po tragicznej śmierci artysty. 

5. Eric Clapton "Layla", MTV Unplugged, 16 stycznia 1992 r.

Tworząc to zestawienie nie sposób jest pominąć utwór stanowiący już klasyk, prawdziwego Świętego Graala muzyki rockowej, jedną z najlepszych ballad miłosnych wszechczasów. Mowa tu oczywiście o utworze "Layla" napisanym przez Erica Claptona i Jima Gordona w trakcie ich grania w zespole Derek and the Dominos. "Layla" w swojej delikatności i subtelności, wręcz na tacy podaje ogromną dozę spokoju, jednocześnie opowiadając nieszczęśliwą, aczkolwiek prawdziwie romantyczną i poruszającą historię. Claptona do napisania "Layli" zainspirował XII wieczny perski poemat "Lajla i Madżnun" autorstwa Nizamiego Ganjaviego, którego kopie otrzymał od pisarza Iana Dallasa (obecenie Abdalqadir as-Sufi). Clapton odebrał poemat bardzo osobiście z racji na swoją nieszczęśliwą miłość do Pattie Boyd, żony Georga Harrisona z The Beatles (z którą koniec końców Clapton jednak wziął ślub w roku 1979 po jej rozstaniu z Harrisonem). To podejście Claptona nadało "Layli" wyjątkowy, personalny wydźwięk, w końcu muzyk wykonując utwór, opowiadał również swoją historię.

6. Bob Dylan "Knockin' On Heaven's Door", MTV Unplugged, 18 listopada 1994 r.

Również utwór autorstwa Boba Dylana "Knockin' on Heaven's Door" na przestrzeni lat wpisał się do kanonu najwybitniejszych ballad rockowych. Wydany w 1973 roku, podbił serca milionów fanów. Znalazł się również na ścieżce do kultowego już filmu "Pat Garrett i Billy Kid". Dylan nazywany też często "amerykańskim bardem", w charakterystycznym dla siebie poetyckim stylu opowiedział w "Knockin' On Heaven's Door" historię z perspektywy umierającego szeryfa. Smutny, a wręcz dobijający utwór szczególnie wykonywany przez Dylana (utwór doczekał się wielu świetnych coverów autorstwa m.in Guns N' Roses), ma w sobie magię i tajemniczość, które tak bardzo pożądane są w balladach rockowych, tworząc je tak czarującymi.

7. Dave Grohl "Everlong", Howarda Sterna Show, 18 marca 1998 r.

Ten dzień powinien zostać zapamiętany na zawsze, nie tylko przez fanów Foo Fighters, ale wszystkich fanów muzyki rockowej. Howard Stern, który gościł u siebie perkustistę Nirvany i założyciela Foo Fighters namówił muzyka do wykonania w formie akustycznej utworu "Everlong". Był to pierwszy raz kiedy Grohlowi przyszło wykonać ten utwór akustycznie, to też występ poprzedził słowami "To będzie interesujące, nigdy nie grałem tego w wersji akustycznej. To jest pierwszy raz." Stwierdzić, że było to interesujące to mało, forma akustyczna utworu okazała się znakomita, sam Grohl przyznał, że nie był pewny tego występu jednak gdy skończył grać poczuł, że wydarzyło się coś magicznego, później stwierdzając w wywiadzie, że nadało to kierunek w jakim dalej mieli podążać Foo Fighters.

8. Oasis "Morning Glory", Earls Court - Londyn, 5 listopada 1995 r.

Podczas świetnego koncertu ukazującego zespół w latach jego największej świetności, członkowie Oasis zaprezentowali fanom trzy utwory w wersji akustycznej w wykonaniu Noela Gallaghera. Poza "Morning Glory", muzyk wykonał również jeden z najpopularniejszych utworów zespołu "Wonderwall" oraz "Cast No Shadow". Właściwie można stwierdzić, że wykonanie wszystkich trzech utworów było prawdziwie wyjątkowe i przeszło do historii. Gallagher wyposażony jedynie w gitarę dosłownie owinął sobie wokół palca wszystkich uczestników koncertu, którzy wtórowali mu przez cały czas trwania występu.