Polskie klasyki, na które możecie głosować

Utwór, który rozpoznaje się po pierwszej nutce. Co ciekawe, nagrania dokonano w studiu Radia Łódź podczas koncertu akustycznego w 1994. Muzykę do słów Zbigniewa Hołdysa (wtedy już 3 lata po jego odejściu z Perfectu) napisał Jan Borysewicz.

Klasyk otwierający głowę na mnogość interpretacji, niezmiennie wychowuje kolejne pokolenia maksymą: "zawsze iść, rozkaz, który mam we krwi".

Rok 1983, niepewne czasy spowodowane wprowadzonym dwa lata wcześniej stanem wojennym. Trzeci album zespołu zatytułowany "Nocny Patrol" przynosi nam utwór wyrażający tęsknotę za normalnym życiem.

Rok przed wejściem w nowe tysiąclecie Artur Rojek zaśpiewał nam utwór wpisujący na stałe grupę Myslovitz w karty historii polskiej muzyki rockowej. Hymn introwertyków? A może po części każdego z nas?

Debiutująca Agnieszka Chylińska i gitara Grzegorza Skawińskiego - z tego połączenia nie mógł nie powstać legendarny utwór. Mimo rozwiązania zespołu O.N.A., Agnieszka wciąż chętnie wraca do tej piosenki podczas koncertów.

Zarówno Grzegorz Skawiński, jak i Agnieszka Chylińska, choć osobno, od wielu lat niezmiennie grają na polskich scenach, więc zdecydowanie "warto było szaleć tak".

Festiwal w Jarocinie, odskocznia od szarej rzeczywistości, miłość i zew wolności.  To właśnie przychodzi na myśl podczas słuchania pierwszych nagrań Oddziału Zamkniętego
z ówczesnym wokalistą, Krzysztofem Jaryczewskim.

To zespół o bogatej i dość zawiłej historii spowodowanej między innymi częstymi zmianami składu. Wśród muzyków współpracujących z Oddziałem znaleźli się Robert Janowski i Artur Gadowski.

Gitara akustyczna i głos Grzegorza Markowskiego; po jednej! Jedna z wielu uznanych polskich ballad rockowych. Autorem słów jest Bogdan Olewicz, który nie raz dał muzyce wspaniałą warstwę tekstową (m.in. "Autobiografia", "Niewiele ci mogę dać"), a muzykę napisał Andrzej Nowicki, ówczesny basista zespołu.

Podobno singiel początkowo nie odnosił sukcesów, co dziś wydaje się nie do pomyślenia.

Mija 19 lat od śmierci Grzegorza Ciechowskiego i 18 od rozwiązania Republiki. Zespół zostawił po sobie na tyle charakterystyczny repertuar, że do dziś słuchany jest tak, jakby wciąż koncertował. Proszę Państwa, mamy tu do czynienia ze swoistym rockowym perpetuum mobile - satyra na piosenki pisane dla pieniędzy odniosła nie mniejszy rozgłos od komercyjnych utworów. Można? Można!

Jakże życiowy utwór o relacji z drugą połówką. Krzysztof "Grabaż" Grabowski już na początku piosenki przypomina, że "chodzi o to, by od siebie nie upaść za daleko". Ta piosenka ma 15 lat. Czujesz się teraz staro?

Piosenka stanowiąca nie tylko zapis przeżyć Muńka Staszczyka, ale przede wszystkim pocztówkę z lat 80. i 90. ubiegłego stulecia. To cztery minuty historii Warszawy (i nie tylko), bez których trudno wyobrazić sobie koncert T.Love. Utwór ten znacznie umocnił pozycję zespołu na polskiej scenie rockowej.

"Oddycham głęboko, stawiam piedestały. Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały" - to nie tylko wizytówka zespołu, lecz także hymn pokoleniowy. Leszek Nowak zaśpiewał piosenkę, do której trudno nie wracać.

To kolejny utwór w naszym zestawieniu z samotnością w tytule. Długość dźwięku czy jej wieża?  A może to i to?  

Rok 1994; Tomek Lipiński w towarzystwie hipnotycznych gitar debiutuje solowym albumem. Utwór ten zyskał popularność dzięki kultowemu filmowi "Psy 2: Ostatnia krew" Władysława Pasikowskiego. "Nie mów mi, co jest dobre, a co złe" - prosto i w punkt.

Czasy transformacji, zmian politycznych i wyścigów o wszystko często wpływają na twórców muzycznych. Nie inaczej było w przypadku historii powstania tej piosenki.

A teraz ciekawostka instrumentalna: w drugiej minucie usłyszycie tamburykę (podobna do mandoliny).Mówią, że rock to tylko gitary i bębny, a tu proszę, tamburyka!

Dwie i pół minuty hardrockowego brzmienia młodej IRY. To muzyczna opowieść o Polsce lat 90., kolejny utwór stanowiący hymn pokolenia; tekst opisuje szare prawidła rządzące światem, w jakich trzeba było się odnaleźć, a toporne brzmienia gitar Jakuba Płucisza doskonale akompaniują "przerockowemu" głosowi Artura Gadowskiego.

Metaforyczne malowanie słowem Kasi Nosowskiej w towarzystwie muzyków z grupy HEY; opowieść o miłości zamknięta w rockowo-elektronicznym brzmieniu. Gdyby tak wyjąć sam tekst z piosenki, powstaje samodzielny i kompletny wiersz.

"A Ty?" to przykład utworu, gdzie warstwy słowna i muzyczna nie przeszkadzają sobie nawzajem, przy współtworzeniu pięknej całości, to prawdopodobnie przepis na utwór idealny.