Teledysk do "Bite My Head Off". The Rolling Stones i McCartney "rozsadzili tę budę"
Pod koniec zeszłego miesiąca legendarna rockowa grupa The Rolling Stones podzieliła się ze światem jakże wyczekiwaną płytą "Hackney Diamonds". Jest to w końcu pierwszy krążek brytyjskiej formacji od 2005 r., który zawiera jej nowe, autorskie utwory.
Zobacz także: Znamy pierwszą gwiazdę Pol'and'Rock Festival 2024. "Ogłoszenie dziesięciolecia"
Plejada gwiazd wraz ze Stonesami
Mick Jagger, Keith Richards i Ronnie Wood zadbali o to, żeby na tym wyjątkowym albumie The Rolling Stones byli również wyjątkowi goście. W nagraniach do kilku z 12 utworów wzięli udział m.in. Elton John, Stevie Wonder, Lady Gaga, Paul McCartney i ich były kolega z zespołu, Bill Wyman.
Niektóre piosenki zawierają ścieżkę perkusji nagraną jeszcze tuż przed śmiercią przez członka grupy Charliego Wattsa, w 2021 r. Na innych to zadanie przejął Steve Jordan.
Wydawnictwo szybko odniosło duży sukces. Wypowiedzi członków kapeli wskazują, że to może nie być koniec. Jagger stwierdził w rozmowie z "The New York Times", że Stonesi mają już "prawie gotowe trzy czwarte kolejnego albumu".
Na razie wiadomo jednak, że Brytyjczycy ruszą w przyszłym roku w stadionową trasę koncertową. Jak dotąd ujawniono daty (od 28 kwietnia do 17 lipca) po Ameryce Północnej. Plotkuje się o tym, że potem mogą być dodane koncerty w Europie.
Zobacz także: Warsaw Rocks - nowy festiwal rockowy w Warszawie. Wystąpią wielkie gwiazdy
Premiera klipu do "Bite My Head Off"
W sieci zadebiutował właśnie nowy klip do jednego z utworów The Rolling Stones z "Hackney Diamonds". Chodzi o "Bite My Head Off". To w tym kawałku na basie słychać Paula McCartneya.
Dawno temu, w latach 60., dość mocno rywalizował on ze Stonesami, jako że był członkiem innej legendarnej grupy – The Beatles. Jak z kolei zapewniał teraz, "bawił się świetnie, grając ze Stonesami podczas sesji" do ich najnowszego krążka.
Jak doszło do tej współpracy? McCartney odwiedził zespół w studiu w Los Angeles, ponieważ też chciał coś stworzyć z ich producentem, Andrew Wattem.
Zobacz także: Astronomiczna cena za słynnego Gibsona SG. Eric Clapton "definiował z nim rocka"
Ten ostatni w rozmowie z magazynem "Rollin Stone" tłumaczył, że Jagger i spółka zaproponowali mu udział w najbardziej "punkowym" numerze.
Przysięgam, że rozsadziliśmy tę budę. Uśmiech na twarzy Paula był coraz większy. Kiedy go odprowadzałem, stwierdził on: "Zagrałem na pieprzonym basie ze Stonesami, a jestem pieprzonym Beatlesem". Czuli się tak, jakby znów mieli po 18 lat i tę energię słychać w nagraniu – dodał.