To problem nawet dla Dickinsona. Ten utwór Iron Maiden trudno zaśpiewać!

REKLAMA
Nie jest tajemnicą, że Bruce Dickinson jest postrzegany jako kapitalny wokalista. Nawet lider Iron Maiden czasem miewa jednak pewne trudności z zaśpiewaniem niektórych utworów. I to z repertuaru własnego zespołu.
REKLAMA

65-letni Bruce Dickinson to legenda ciężkich brzmień. Brytyjczyk zaczynał karierę w połowie lat 70. od grupy Samson, gdzie występował jeszcze jako Bruce Bruce. Jednak największą sławę i uznanie zyskał jako wokalista Iron Maiden, do którego dołączył w 1981 r.

REKLAMA

Nagrał z tą słynną heavy metalową grupą 13 albumów, którymi zapisał się w historii muzyki. Dobrze radzi sobie również solowo. Dopiero co (1 marca br.) ukazał się jego siódmy solowy studyjny krążek pt. „The Mandrake Project".

Zobacz także: Hołd dla Ryśka Riedela. Jego syn zaplanował coś wyjątkowego!

Iron Maiden stało się prawdziwym światowym muzycznym fenomenem za sprawą swojego trzeciego albumu pt. „The Number of the Beast" z 1982 r. Była to jednak pierwsza płyta formacji, w której wokalistą był Bruce Dickinson.

Jednym z najważniejszych czynników wyróżniających kapelę stał się właśnie jego niepowtarzalny głos o szerokiej skali. Silny i żywiołowy, ale przywodzący na myśl operowy styl.

REKLAMA

Talent i umiejętności wokalne Brytyjczyka wielokrotnie doceniali nie tylko słuchacze, ale również specjaliści i branża. Umieszczono go choćby na 7. miejscu listy „100 najlepszych wokalistów wszech czasów" wg „Hit Parader" w 2006 r. oraz na 2. miejscu listy „50 najlepszych heavymetalowych frontmanów wszech czasów" wg Roadrunner Records.

Tern utwór Iron Maiden to koszmar dla wokalistów

Bruce Dickinson w ramach promocji swojej nowej solowej płyty „The Mandrake Project" rozmawiał ostatnio z SongFacts. Zapytano go wówczas także o występy z Iron Maiden. A dokładniej o to, który utwór grupy uważa za najbardziej wymagający pod względem technicznym.

Zobacz także: Założył The Rolling Stones. O jego śmierci wciąż krążą legendy

REKLAMA

65-latek nie miał wątpliwości, że będzie to pochodzące z kultowego krążka „Powerslave" z 1984 r. „Aces High". Niesamowicie szybkie tempo i wysoki śpiew to bardzo wymagające połączenie.

Uważam, że to „Aces High" jest zdecydowanie najtrudniejsze do zaśpiewania w repertuarze Iron Maiden. Nie tylko dlatego, że mam ponad 60 lat. Uwierzcie mi, że kiedy miałem 26 lat, było to równie trudne. Zawsze pytałem o to, czy jeśli mamy wykonywać ten utwór na żywo, to możemy umieścić go na początku setu.

Dodatkowo Bruce Dickinson podkreślił, że „nigdy nie chce iść na łatwiznę". Jak zastrzegał:

Zawsze wykonujemy wszystkie utwory w oryginalnej tonacji. Z pewnością byłoby łatwiej zaśpiewać wiele kawałków, gdybyśmy obniżyli tonację, ale wtedy to nie brzmiałoby tak dobrze jak teraz.

Zobacz także: Założył The Rolling Stones. O jego śmierci wciąż krążą legendy

Podobnie lider Iron Maiden mówił kilka miesięcy wcześniej w wywiadzie dla australijskiego radia Triple M. Wskazywał wtedy.

REKLAMA
Nic nie obniżamy ani nie przestrajamy. Zawsze wszystko gramy szybko z powodu naszego scenicznego podekscytowania. Nigdy nie korzystaliśmy też z click tracków i tym podobnych pomocy (…). U nas wszystko jest analogowe i prawdziwe. Nasza oldschoolowość się opłaca, bo publiczność wie, że taka autentyczność jest coraz rzadszym zjawiskiem.
 
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA