Tomasz Lipiński nie zagra z T.Love. "Potworny ból"

REKLAMA
T.Love rozpoczął jesienną trasę koncertową "I Love You". W niedzielę 17 listopada zespół wystąpi w Gdańsku. Kapeli miał towarzyszyć Tomasz Lipiński. Niestety, muzyk musiał zrezygnować z udziału w wydarzeniu. "Nie znasz dnia ani godziny", mówił podczas transmisji na żywo.
REKLAMA

T.Love, czyli kapela punkrockowa powołana do życia wraz z początkiem lat 80. XX w., wznowiła działalność w 2022 roku. Obecnie w skład zespołu wchodzą Muniek Staszczyk (śpiew i gitara basowa), Jan Benedek (gitara), Jacek „Perkoz" Perkowski (gitara), Paweł Nazimek (gitara basowa), a także Sidney Polak (perkusja).  15 listopada br. muzycy wyruszyli w jesienną trasę koncertową z okazji trzydziestej rocznicy wydania krążka pt. "I Love You".  

REKLAMA

T.Love rozpoczął tournée koncertem w Rzeszowie. W ramach jubileuszowego cyklu pod nazwą "I Love You" muzykom będzie towarzyszyć plejada polskich gwiazd. Wśród artystów, którzy gościnnie wystąpią u boku zespołu, znajdują się m.in. WaluśKraksaKryzys, Mery Spolsky oraz Kasia Sienkiewicz.

Zobacz także: Wybuch złości Janis Joplin skończył się w więzieniu. To zrobiła artystka

Tomasz Lipiński nie wystąpi z T.Love. Konsekwencje wypadku są poważne 

Planowo z zespołem miał również wystąpić Tomasz Lipiński. Współzałożyciel zespołów Brygada Kryzys, Tilt i Fotoness byłby gościem specjalnym T.Love podczas niedzielnego koncertu w Gdańsku (17 listopada). Niestety, autor przeboju "To co czujesz, to co wiesz" musiał niespodziewanie zrezygnować.

Tomasz Lipiński przeprowadził transmisję na żywo, w której trakcie poinformował o swojej nieobecności na koncercie T.Love w klubie "B90". Jak się okazało, muzyk doznał poważnego urazu w trakcie wypadku na rowerze – złamał kość udową. "Jak to mówią, nie znasz dnia ani godziny", poinformował za pośrednictwem Facebooka.  

REKLAMA
Trochę zbutwiałych, śliskich liści, nierówna droga, rower i w całkowicie banalnej sytuacji złamałem sobie kość udową w biodrze. W związku z tym czekam na operację. Dzisiaj będę operowany. Będą mi tę kość zespalać. [...] Zapowiadany występ z T.Love w niedzielę oczywiście nie dojdzie do skutku [...] Potworny ból, powiem wam – mówił Tomasz Lipiński.  

Internauci nie przeszli obojętni wobec wyznania artysty. "Oj, to teraz będzie trochę ciężko, ale się nie poddajemy i kciuki trzymamy", "Trzymaj się! Szybkiego powrotu do zdrowia!", "Współczuję Ci bardzo. Wracaj szybko do zdrowia", "O matko! Wracaj szybko do zdrowia", życzyli Lipińskiemu w komentarzach na Facebooku.

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA