Był niepodważalnym królem PRL. Nie żyje Stanisław Tym
Stanisław Tym był postacią wyjątkową, która przez dziesięciolecia kształtowała krajobraz polskiego humoru i sztuki scenicznej. Urodził się 17 lipca 1937 roku w Małkini Górnej. W wakacje 1955 był bramkarzem i szatniarzem w klubie "Stodoła", gdzie następnie występował w kabarecie. W tym okresie pisał swoje pierwsze teksty satyryczne.
Jego cięty dowcip, ironia i zdolność do uchwycenia absurdów rzeczywistości PRL uczyniły go ulubieńcem publiczności oraz ikoną polskiego kina i kabaretu. Informacja o jego śmierci wywołała poruszenie zarówno wśród fanów, jak i środowiska artystycznego.
Stanisław Tym zapisał się w historii jako Ryszard Ochódzki
Stanisław Tym zyskał nieśmiertelną sławę dzięki roli Ryszarda Ochódzkiego, prezesa Klubu Sportowego "Tęcza", w kultowym filmie "Miś" w reżyserii Stanisława Barei. Postać Ochódzkiego, symbol kombinatorstwa i absurdu PRL, stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów polskiego kina.
Stanisław Tym współtworzył scenariusz do tego filmu, w którym błyskotliwie ukazał groteskowe mechanizmy ówczesnej rzeczywistości. Wcześniej współpracował z Bareją przy "Poszukiwany, poszukiwana", kolejnym kultowym obrazie, gdzie jego dialogi i komentarze do polskiej rzeczywistości lat 70. przeszły do historii.
Znakomity satyryk i dramaturg
Obok kariery aktorskiej Stanisław Tym był także znakomitym satyrykiem i dramaturgiem. Jego teksty kabaretowe, pełne inteligentnego humoru i celnych spostrzeżeń, były wykonywane przez najwybitniejszych artystów polskiej estrady.
Był również autorem wielu felietonów, w których nie bał się komentować bieżących wydarzeń społecznych i politycznych. Jego cięty język i niezależność w wyrażaniu poglądów uczyniły go głosem nie tylko humorystycznym, ale i krytycznym.
Odejście Stanisława Tyma to ogromna strata dla polskiej kultury. Jego wkład w sztukę filmową, teatralną i kabaretową pozostanie niezapomniany, a filmy i skecze, w których brał udział, będą przez kolejne pokolenia przypominać o jego talencie.
Stanisław Tym uczył nas śmiać się z własnych słabości i dostrzegać absurdy codzienności. Jego spuścizna to nie tylko rozrywka, ale również ważne świadectwo polskiej historii i społeczeństwa tamtych czasów.