[ANATOMIA ROCKA] AEROSMITH
O ich twórczości, szalonym życiu i osobistych spotkaniach opowiadają:
Piotr Rogucki (Coma)
Te kawałki są niesamowite, dotarły do mnie przez telewizję, jak byłem w podstawówce. W domu zaczynało grać MTV, a teledyski z pięknymi dziewczynami działały na wyobraźnię.
Krzysztof Skiba
Mówi się, że Aerosmith to słabsi Rolling Stones, ale to raczej takie chwytliwe określenie dziennikarskie, moim zdaniem niesprawiedliwe. Mają świetnego, charyzmatycznego wokalistę z absurdalnie wielką paszczą!
Robert Janowski
Pierwszą płytę na winylu wycyganiłem od kolegi, w zamian za znaczki. Steven Tyler jest dla mnie absolutnym geniuszem. Niemożliwe, żeby 60 letni dziadek dalej miał rockowy wygar. Byłem w szoku 2 lata temu w Łodzi, na tym koncercie można było zwariować!
Maciej Orłoś
Spotkałem się z nimi osobiście. W naszym studio wyglądali jak przybysze z innej planety. Poszliśmy razem na stołówkę i oni w tych odlotowych, kolorowych strojach jedli jakiegoś schabowego czy mielonego.
Adam Fidusiewicz
Aerosmith kojarzy mi się z okładką kasety, na której były krowie wymiona. Bardzo lubiłem głos Tylera i rockowe brzmienie zespołu. Najbardziej podobał mi się teledysk piosenki Crazy, gdzie dwie młode dziewczyny ruszają w świat i łamią zasady. Bardzo mi to wtedy imponowało.
Anna Guzik
Swego czasu to był jeden z moich ulubionych zespołów, uwielbiam "Janie's Got a Gun" czy "Love in an Elevator". Świetne rockowe kompozycje.
Magdalena Waligórska
Każdy kto żył w latach 90. słuchał Aerosmith! Wszystkim imponowały Liv Tyler i Alicia Silverstone w teledysku do Crazy... Pamiętam jak się siedziało w szatni w podstawówce i opowiadało sobie nawzajem te teledyski.
Modest Ruciński
Pierwszy ich album dostałem od dziewczyny, której bardzo głęboko patrzyłem w oczy... To była płyta "Pump" wydana na kasecie.
Mateusz Ziółko
Aersomith zawsze mnie bardzo inspirowało. Strasznie energetyczna muza. Gdybym mógł, zapytałbym Stevena jak on to robi, że ma tyle lat a śpiewa tak, że ja przy nim się męczę.
Jarek Kisiński (Sztywny Pal Azji)
W latach 70. przeżywałem fascynację Aerosmith. Pierwsze płyty nagrywałem na kaseciaka, z radia. Ten wokalista, gitarzysta... to było to.
Paweł Nazimek (T.Love/Sztywny Pal Azji)
Najbardziej lubię ich okres z lat 80. Wcześniej grali smutnego hard rocka, potem zaczęli pisać trochę inne piosenki, do tego wtrącił się producent i tam było więcej powera.
Więcej już w najbliższy weekend, 24 i 25 grudnia.
Zaczynamy o 9:50 i tak co godzinę.