[ANATOMIA ROCKA] Prawdziwy rock'n'roll!

REKLAMA
Jak się potrafią bawić gwiazdy światowego rocka? Jakimi są ludźmi, gdy świat na nich nie patrzy, a alkohol leje się strumieniami? W najbliższy weekend opowiadać będą ludzie, którzy mieli zaszczyt imprezować z Deep Purple, Aerosmith, Queenem, Lennym Kravitzem czy Guns N' Roses!
REKLAMA

Będziemy też wspominać najsłynniejsze ekscesy takich gwiazd jak Iggy Pop, Janis Joplin czy Jimi Hendrix.

REKLAMA

Wśród gości:

Doda

Poznałam się ze wszystkimi muzykami Guns N' Roses. Slash zaprosił mnie do Las Vegas. Poznałam się też z ich żonami... Niestety. Nic tam nie można było zdziałać. Są czujne jak pies podwójnie.

Artur Gadowski

REKLAMA

Miałem okazje bawić się z muzykami Aerosmith. Graliśmy support ich pierwszego koncertu w Polsce. Potem zaprosili nas na wspólne imprezowanie. To bardzo mili goście. Joe Perry był bardzo cichy i spokojny, dużo rozmawiałem z Stevenem Taylorem.

Jarek Janiszewski

Imprezowałem z The Animals. Zaprosili do sowich apartamentów po koncercie. Świetna zabawa. Muzykowaliśmy do późnych godzin. O ni cieszą się tym co robią. Cieszą się, że poznają nowych ludzi... Potem wszyscy obudzili się gdzieś około południa.

Skiba

REKLAMA

Z zagranicznymi gwiazdami rocka się nie bawiłem, ale piłem z Muńkiem czy też z Maleńczukiem. Łatwiej pije się z Muńkiem, absolutnie sympatyczna postać, co chwila rzuca jakieś zabawne anegdoty. Z Maleńczukiem też jest świetnie. Trzeba go jednak kontrolować, żeby Ci nie zrobił jakiegoś dowcipu.

Sidney Polak

Jeszcze jako młody chłopak pojechałem na koncert Gunsów do Pragi. Trochę lało się alkoholu... I pamiętam, że plastikową butelką trafiłem w łydkę Axela Rosa. To był chuligański wybryk, ale na szczęście nic mu się nie stało.

Robert Motyka

REKLAMA

Kiedy patrzysz na takich muzyków jak Mick Jagger czy Iggy Pop zastanawiasz się skąd mają w sobie tyle energii. Przez lata ćpali, pili prowadzili prawdziwe rock'n'rollowe życie. W czasach kultu zdrowej żywności wielu patrzy na nich jak na przybyszy z innej planety.

Michał Wiraszko

Myślę, że Freddy Mercury był bardzo spolaryzowaną postacią. Cieszył się życiem zapraszając na szalone domówki o których krąży wiele ciekawych legend. Z drugiej strony był głęboko nieszczęśliwym, wrażliwym i pogubionym człowiekiem.

Ania Rusowicz

REKLAMA

Uwielbiam niepokornych muzyków, którzy są autentyczni! Wyobraźcie sobie, że w tym samym czasie jesteście w barze z Joplin, Hendrixem i Morrisonem. Kiedyś cała trójka urządziła sobie takie spotkanie, które nie najlepiej skończyło się dla wokalisty The Doors. W pewnym momencie Janis Joplin nie mogła go dłużnej słuchać i zdzieliła go szklaną butelką po głowie.

Anatomia Rocka w sobotę (31.12) i niedzielę (01.01).

Zaczynamy o 9:50. Co godzinę nowi goście.

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory