[ANATOMIA ROCKA] - Janis Joplin - podcast

REKLAMA
Czego by o Janis Joplin nie mówić, faktem jest, że była wielką artystką. Swoją niebywałą charyzmą i potężnym głosem potrafiła zdobyć serce każdego człowieka.
REKLAMA

 Jako pierwsza kobieca gwiazda w rock’n’rollowym świecie, stała się symbolem lat 60tych. Jej bardzo krótka, choć niesamowicie barwna kariera stała się inspiracją dla wielu nowych artystów. W buntowniczej duszy Janis Joplin grała muzyka pełna miłości, którą chciała zarazić cały świat.

REKLAMA


Janis Lyn Joplin przyszła na świat 19 stycznia 1943 roku w miasteczku Port Arthur, w Teksasie. Pochodziła ze średnio zamożnej rodziny, miała dwójkę młodszego rodzeństwa, brata Michaela i siostrę Laurę. Już od nastoletnich czasów lubiła podążać własnymi ścieżkami. Miała duszę buntownika. W wieku lat 14 pokochała bluesa, w którym to zatraciła się bez pamięci. Dzięki muzyce czuła się wyzwolona, pozwalała jej zapomnieć o rzeczywistości, nigdy jednak nie przypuszczała, że pewnego dnia przyjdzie jej stanąć na scenie i zarazi

 nią miliony osób. To wszystko było jej przeznaczone. Gdy miała 17 lat przypadkowo odkryła, że potrafi śpiewać. Było to dla niej, jak sama przyznawała, ogromnym zaskoczeniem, w szczególności, ze względu na swoją wyjątkową barwę. Wkrótce dotarło do niej, że śpiew przynosi jej ogromną radość i poświeciła się temu bezgranicznie. Postanowiła rodzinny dom, co nie było dla niej wcale łatwą decyzją.

W jej rodzinnym miasteczku, aby nie być wytykanym palcami, trzeba było sobą coś reprezentować. Skończyć studia, znaleźć pracę i założyć rodzinę. Tej recepty na życie, Janis zaakceptować nie mogła. W szkole była wyszydzana i obrzucana wyzwiskami z powodu swojej urody. Postanowiła uwolnić się od tego całego syfu. Za pieniądze ze swoich pierwszych występów, wyjechała do San Francisco. W wielkim mieście starała się skończyć studia, niestety z tych planów nic nie wyszło. Utrzymywała się ze śpiewania, ale po pewnym czasie postanowiła wrócić do Teksasu.

Na szczęście, za sprawą starego znajomego Cheta Helmsa, jej pobyt w Teksasie nie trwał zbyt długo. Helms był menedżerem grupy rockowej z San Francisco Big Brother and the Holding Company, która właśnie była w trakcie poszukiwań wokalistki. Janis postanowiła zaryzykować i skorzystać z propozycji. Pierwsze próby z zespołem były jednak fatalne, ciężko było jej się przebić głosem przez dźwięki elektrycznych gitar. Ani jedna, ani druga strona, nie była sobą specjalnie zachwycona, ale jednak postanowili współpracować. Jak się później okazało, po wielu ćwiczeniach, głęboki, zachrypnięty głos Janis doskonale uzupełnił rockowe brzmienie kapeli. Big Brother and the Holding Company na scenie w San Francisco mieli już swoją renomę, więc kwestią czasu pozostawało znalezienie odpowiedniego wydawcy. Ich debiutancki krążek został wydany w sierpniu 1967 roku, tuż po słynnym występie na Monterey International Pop Festival, który uważany jest za przełomowy w karierze Janis Joplin. Na tej samej scenie miał miejsce również debiut Jimiego Hendrixa, jak i nieznanej w Stanach Zjednoczonych, brytyjskiej grupy The Who.

Mimo wielkiego rozgłosu, jaki przyniósł grupie występ na festiwalu w Monterey, ich debiutancki album nie odniósł specjalnego sukcesu, małym hitem okazał się utwór "Down On Me" w aranżacji Joplin.  Nie zamierzali jednak składać broni, rok później wydali kolejną płytę pod tytułem "Cheap Thrills". Na krążku znalazły się covery "Summertime" i "Piece of My Heart", które okazały się wielkimi hitami i do tej pory są silnie utożsamiane z Janis Joplin. Album okazał się strzałem w dziesiątkę, a krytycy muzyczni przypisywali to samej Janis. Zaczęło się robić o niej głośno do tego stopnia, że grupa zaczęła koncertować pod nową nazwą „Janis Joplin with Big Brother and the Holding Company”. Jednak pojawiła się i ciemna strona tego wszystkiego. Wielkie trasy koncertowe przyniosły ze sobą pierwsze poważne pieniądze, dzięki którym stać ją było na zakup różnego rodzaju ekskluzywnych narkotyków. Alkohol i używki stały się codziennym rytuałem Joplin. W grudniu 1968 roku postanowiła rozpocząć karierę solową.

Skompletowała nowych muzyków i z powrotem zaczęła grać ukochanego bluesa. We wrześniu 1969 roku wydała album "I Got Dem 'Ol Kozmic Blues Again, Mama", który spotkał się z mieszanymi opiniami. Krążek osiągnął status złotej płyty, lecz niestety nie powtórzył sukcesu "Cheap Thrills". Nie był to jednak coś czym przejmowała się Janis, jej silnie uzależniona od heroiny zaczynało stanowić coraz większy problem. Swojego Legendarnego występu na Woodstocku w 1969 roku zbyt dobrze nie wspominała. Na festiwalu pojawiła się grubo przed swoim wyjściem na scenę i nie stroniła od heroinowo-alkoholowej zabawy. Podczas koncertu czuła się fatalnie. Odmówiła pokazania fragmentów jej koncertu w filmie dokumentalnym o Woodstock, który miał premierę rok później. Ciężko przeżywała kolejne koncerty, w szczególności występ w Madison Square Garden w Nowym Jorku, kiedy to w oczach swojej publiczności widziała już tylko współczucie.

Próbowała walczyć z nałogiem niejednokrotnie, jednak za każdym razem ponosiła porażkę. Zmarła 4 października 1970 roku, w motelu w Los Angeles w wieku 27 lat. Powodem śmierci było przedawkowanie heroiny. Pośmiertnie, w lutym 1971 roku, ukazał się jej ostatni krążek "Pearl", który nagrała tuż przed swoim nagłym odejściem. "Perłą", Janis była nazywana przez swoich najbliższych przyjaciół. Album odniósł ogromny sukces komercyjny, a utwór "Me & Bobby McGee" stał się jej największym hitem.

W 2005 roku została uhonorowana nagrodą Grammy za całokształt twórczości.

W programie wypowiedzieli się się m.in.:  Tomasz Lipiński,  Ania Rusowicz, Mateusz Kosciukiewicz, Marcin Bosak i Muniek Staszczyk

Mariusz Stelmaszczyk, zapraszam

REKLAMA
 
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory