[100 PŁYT KTÓRE ZMIENIŁY HISTORIĘ ROCKA] - The Who - My Generation

REKLAMA
1 marca swoje 75. urodziny obchodzi Roger Daltrey, założyciel i wokalista The Who
REKLAMA

Z tej okazji pochylimy się nad losami The Who oraz nad pomijanymi faktami z życia frontmana jednego z najlepszych zespołów rockowych wszech czasów. Dorzucimy także kilka słów o płycie My Generation, która sprawiła, że o grupie zaczęło być głośno.

REKLAMA


The Who słynęło z wartości tkwiących w kompozycjach i tekstach, które umiejętnie interpretował i wyrażał Roger. Na scenie frontman zmieniał się w prawdziwego showmana. Podczas koncertów muzycy zalewali fanów falą nieprawdopodobnej energii. Szerzyli wokół siebie zniszczenie. Znakiem firmowym bandu stało się dewastowanie gitar o podłogę. Pierwszy raz miało to miejsce podczas koncertu w londyńskim Railway Tawem. Wydarzenie zostało wpisane przez Rolling Stone na listę „50 momentów, które zmieniły historię rock and rolla”.

Zespół The Who pojawił się w czasie, gdy świat szalał na punkcie Beatlesów czy Stonesów. Bardzo szybko zyskał popularność i stał się jedną z najbardziej uwielbianych grup lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. The Who reprezentowało nową wówczas subkulturę modsów. Za początek grupy można uznać duet The Confederates, złożony z Pete'a Towshenda i John'a Entwistle'a, których Daltrey zaprosił do swojego zespołu The Detours. Członkowie grali covery rhythm and bluesowe. Nazwa The Who weszła w życie w 1964 roku. Wtedy do grupy dołączył Keith Moon. Muzycy grali przez chwilę jako The High Numbers, jednak po wydaniu singla „Zoot Suit/I'm The Face”, który nie odniósł sukcesu, postanowili wrócić do poprzedniej nazwy.

Już pierwszy singiel The Who „I Can't Explain” pojawił się w pierwszej dziesiątce zestawienia w Wielkiej Brytanii. W 1965 roku ukazał się debiutancki album o nazwie „My Generation”. Znalazł się tam istotny dla historii rocka utwór o tytule „My Generation”. Fraza pochodząca z tego kawałka stała się hymnem młodego pokolenia. Po polsku brzmi ona: „Mam nadzieję, że umrę, zanim się zestarzeję”. W 2004 roku przebój uplasował się na 11. miejscu listy 500 utworów wszech czasów magazynu Rolling Stone.

W tytułowym utworze słychać charakterystyczne jąkanie wokalisty. Wzięło się ono z pierwszego podejścia Rogera do wyśpiewania tekstu, którego uprzednio nie przeczytał. Menadżer zespołu od razu uznał, że takie jąkanie idaelnie pasuje do monologu zagniewanego nastolatka i koniecznie musi zostać na płycie. Odmienne zdanie mieli członkowie BBC, którzy odmówili emisji przeboju w swojej stacji, uznając, że obraża on uczucia osób borykających się z wadą wymowy.

REKLAMA

Album My Generation to swoisty zapis rewolucji obyczajowej w Wielkiej Brytanii. Pod względem muzycznym płyta jest wyjątkowo nowoczesna. Pojawiła się na niej pierwsza w historii rocka solówka basisty. Do tego charakterystyczne gitarowe sprężenia i ciężkie uderzenia bębnów. I oczywiście prostota Rogera oraz jego niedbały wokal, który wywarł znaczący wpływ na powstanie punk rocka.

Poza osiągnięciami Rogera w The Who, wokalista ma jeszcze na koncie efekty swojej własnej działalności artystycznej. Jako solista wydał łącznie osiem albumów: „Daltrey”, "Ride A Rock Horse”, „One Of  The Boys”, „McVicar”, „Parting Should Be Painless”, „Under A Raging Moon”, „Can't Wait To See The Movie”  oraz „Rocks In The Head”. Ponadto w swojej karierze wykonał wiele utworów z innymi muzykami. Śpiewał z Barry'm Gibb'em, Jim'em Byrnes'em, z Meat Loaf'em czy z członkami Trans-Siberian Orchestra. Ale to jeszcze nie wszystko. Roger Dadley to także świetny aktor. W 1975 wcielił się w głównego bohatera ekranizacji „Tommy’ego” oraz zagrał Franciszka Liszta w „Lisztomanii. Trzy lata później można było zobaczyć go w horrorze „Dziedzictwo”. A w 1980 odegrał tytułową rolę w dramacie „McVicar”. Ponadto zagrał w Murder: Ultimate Grounds For Divorce”, "Lightning Jack", "Johnny Was" oraz w biografii piłkarza George'a Besta - "Best". Dadley wystąpił łącznie w ponad trzydziestu filmach. Pojawiał się też na teatralnych deskach i brał udział w produkcjach telewizyjnych.

Więcej o My Generation opowiemy codziennie po 18 na antenie Rock Radia u Mariusza.

 
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA