Nowojorscy fani mają pretensje do Stinga

REKLAMA
14 marca, w dniu koncertu Stinga w Hammerstein Ballroom na Manhattanie, zapowiedziano przejście bardzo silnej burzy śnieżnej. W oczekiwaniu na zamieć, władze miasta ogłosiły stan wyjątkowy. W związku z utrudnieniami w funkcjonowaniu środków komunikacji miejskiej zamknięto szkoły, a mieszkańcom polecono pozostać w domach.
REKLAMA

Pomimo tych utrudnień przedstawiciele Hammerstein Ballroom ogłosili, że wtorkowy koncert Stinga odbędzie się zgodnie z planem. Zamieszczono też wiadomość na Facebook'u, w której organizatorzy przeprosili za wszelkie niedogodności i życzyli uczestnikom, bo trzymali się "ciepło i bezpiecznie".

REKLAMA

Takie przedstawienie sprawy nie spodobało się fanom muzyka, którzy trzeźwo zauważyli, że "trzymanie się ciepło i bezpiecznie" w dniu przejścia przez miasto zamieci Stella zapewni im tylko niewychodzenie z domu. Pojawiły się liczne prośby o przeniesienie koncertu, oskarżenia gwiazdora o chciwość i deklaracje, że "będzie to ostatni dolar, który wydałem na tego pana". Wielu artystów odwołało swoje nowojorskie występy, jednak koncert Stinga odbył się zgodnie z planem.

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory