Don Felder po 40 latach od premiery "Hotel California".

REKLAMA
W lutym bieżącego roku minęło 40 lat od premiery piosenki "Hotel California". Czy muzycy spodziewali się tak olbrzymiego sukcesu utworu? Don Felder (były gitarzysta Eagles) postanowił opowiedzieć o swoich przemyśleniach.
REKLAMA

Jak twierdzi muzyk, dopiero po latach zdał sobie sprawę z wartości uniwersalnych utworu. Wciąż ekscytuje się jego rozpoznawalnością, nie kryjąc przy tym zadowolenia.

REKLAMA

"Gram dla tej publiczności i mam nadzieję, że ludzie zrozumieją teksty i piosenkę" - stwierdził w rozmowie z Ultimate Classic Rock.- "Ludzie z różnych części świata, którzy nawet nie mówią po angielsku, znają ten utwór".

Rozpoznawalność "Hotel California" pozwoliła mu na zrozumienie, że piosenka przez lata ma globalny wpływ na odbiorców.

"Czterdzieści lat później wciąż jest słuchana." - cieszy się Don Felder.

Gitarzysta nadal robi wielką karierę. Współpracował m. in. z Barbarą Streisand, Bee Geesem, czy Stephenem Stillsem. W ostatnim czasie, wraz ze swoim zespołem, koncertował w ramach trasy "United We Rock". Innymi zespołami, które wzięły w niej udział, były REO Speedwagon i Styx.

REKLAMA

"To było naprawdę pełne emocji. Wszyscy znamy się od dziesięcioleci, graliśmy razem, byliśmy przyjaciółmi i wspólnie spędzaliśmy czas. Tą konkretną grupą artystów nie pracowaliśmy nigdy wcześniej w tym samym czasie. Pracowałem [osobno] z REO i Styx, Styx współpracował z REO. To połączenie jest pełne uciechy. Nie ma ego, nie ma dramatu." - opowiada Felder.

Don w swoim zespole wciąż gra utwory z Eagles, które współtworzył. "Hotel California" zazwyczaj na koncertach jest utworem finałowym, który wywołuje wielki entuzjazm i wiwat publiczności.

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA