Muzycy U2 podczas niedawnej rozmowy z magazynem "Q" ujawnili informację, iż ich wokalista zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Sam Bono odmówił zagłębiania się w szczegóły , ale przyznał, że sytuacja była znacznie poważniejsza, niż ta z 2014 roku, kiedy trafił do szpitala w wyniku groźnego wypadku na rowerze. "Edge nie kłamał, mówiąc, że musimy się zatrzymać, by wziąć pod uwagę, co się dzieje na świecie" - powiedział odwołując się do wcześniejszych słów, które padały z ust gitarzysty zespołu. "Nie chciał po prostu wspominać o tym, co działo się w moim świecie. Nie chcę się wdawać w szczegóły, by nie zrobić z tego melodramatycznego zamieszania w stylu reality show. Wielu ludzi przechodzi takie momenty. Przeszedłem już w życiu kilka. Ale nie na taką skalę."
"To było tak poważne, że bardzo się wystraszyliśmy. Ale dzięki temu jako autor naszych piosenek dotarł do niesamowitego miejsca." - dodał The Edge.
Bono wspomniał również, że podczas tworzenia nowego materiału do nadchodzącego albumu, czerpał inspirację z twórczości poety Brendana Kennelly’ego. Na podstawie jego wyznania o tym, iż niektóre teksty pisał z perspektywy osoby pochodzącej zza grobu, przemawiającej do swoich bliskich i ukochanych osób, możemy wnioskować, że było z nim naprawdę źle. "To jedna z takich chwil, gdzie wszystko inne nie ma znaczenia. Co musisz powiedzieć sobie? I co chcesz wtedy powiedzieć ludziom, których kochasz?" - podsumował Bono.
Nowy album U2 noszący tytuł "Songs Of Experience" ujrzy światło dzienne 1 grudnia tego roku. Piosenki "You're The Best Thing About Me" oraz "The Blackout" tworzą duet singli zapowiadających nadchodzącą płytę.
