Reaktywacja Dire Straits na Rock Of Fame?

REKLAMA
Pojawiły się pogłoski o reaktywacji Dire Straits. Jedna z najpopularniejszych kapel lat 80. miałaby to zrobić z okazji wprowadzenia do Rock And Roll Hall Of Fame. Jak będzie?
REKLAMA

Plotki o jednorazowej reaktywacji skomentował basista John Illsley w wywiadzie dla "Rolling Stone"

REKLAMA
Stało się to tak nagle. Trudno mi powiedzieć, czy coś z tego wypali. W tej chwili nie wiem. Musimy zobaczyć, co z tego wyjdzie. Upłynęło przecież tyle czasu. David [Knopfler] opuścił grupę w 1980 roku. To już 37 lat. Pick [Withers] odszedł w 1983. To 34 lata. Upłynęło od tej pory dużo wody. Będziemy musieli o tym porozmawiać z Markiem i póki co nie będę wygłaszał żadnych ostatecznych deklaracji.

Nie wiadomo jeszcze co na ten temat sądzi lider zespołu Mark Knopfler. To w końcu on podjął decyzję o rozwiązaniu zespołu 

Dzwoniłem do niego dzisiaj, ale chyba jest w studiu, bo nie odebrał. Muszę z nim pogadać, żeby zobaczyć, co o tym myśli. To bardzo niezwykła sytuacja. Rodzi się z niej więcej pytań niż odpowiedzi. Jestem gotów podjąć wyzwanie, ale muszę poczekać i zobaczyć, co z tego wyjdzie.

Dire Straits działali w latach 1977-1995 i odnieśli wielki sukces. Plotki o reaktywacji pojawiały się wielokrotnie. John Illsley w październiku 2008 wyjawił BBC, że chciałby, aby Knopfler zgodził się reaktywować zespół. Niestety, były frontman odmówił. Już wcześniej Knopfler niechętnie odnosił się do sugestii powrotu Dire Straits na scenę. 

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA