Komiksowy bohater na okładce albumu

REKLAMA
Niewiele brakowało, żeby okładka najsławniejszego albumu grupy Pink Floyd wyglądała kompletnie inaczej.
REKLAMA

Grafiki albumów muzycznych są pewnego rodzaju wizytówkami. To dzięki nim kojarzymy różnego rodzaju płyty. Niektóre są wspaniałymi zdjęciami, niektóre wizjami artystycznymi grafików. Kiedy ktoś opiszę nam okładkę muzyka, który rozbija swoją gitarę o ziemię, będziemy mieli przed oczami okładkę albumu grupy The Clash. Czterech mężczyzn przechodzących przez jezdnie? The Beatles i krążek "Abbey Road". Mnich, który dokonuje aktu samospalenia w celu okazania sprzeciwu politycznego? To przecież Rage Against The Machine!

REKLAMA

Proces tworzenia okładki albumu nie należy do prostych. Są to godziny spędzone na dyskusji wypełnionej pomysłami. To przecież musi opisywać lub oddawać treść tego co znajdziemy na płycie. Grupa Pink Floyd miała kilka pomysłów na grafikę ich najbardziej znanego albumu - "The Dark Side of the Moon". Jak podaje portal The Rolling Stone, na okładce krążka mógł się znaleźć komiksowy bohater, Silver Surfer!

Projektant grafik do albumów i twórca wielu znanych okładek Aubrey Powell powiedział:

Wszyscy znaliśmy komiksy Marvela i postać Silver Surfera wydawała się być fantastycznym obrazem. Nigdy byśmy nie dostali prawa do użycia go. Ale podobał się nam wygląd srebrnego człowieka na srebrnej desce, przemierzającego wszechświat. Miał mistyczne właściwości. Bardzo kosmiczne!

Tak więc okładka "The Dark Side of the Moon" z pryzmatem rozbijającym światło mogła wyglądać inaczej. Czy lepiej? To zależałoby od kwestii gustu. Najważniejsza jest jednak zawartość płyty, która pozostaje do dziś wspaniałym muzycznym dziełem.

Poniżej możecie zobaczyć, jak Silver Surfer wyglądał w jednym z filmów:

REKLAMA
 
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA