Wokalista Saxon, Biff Byford wyznał w wywiadzie dla "Rock Talk with Mitch Lafon", że trwają pracę nad jego nadchodzący, solowym albumem. Zapytany, czym będzie różnił się od muzyki, którą tworzy z legendarnym, brytyjskim zespołem heavy metalowym, powiedział: "Myślę, że będzie trochę więcej rock'n'rolla, jak i samego klasycznego rocka. To znaczy, mam już siedem piosenek i naprawdę są dość różnorodne, ale poczekamy, zobaczymy.”
Byford dodał, że nie komponuje muzyki z myślą o konkretnym kierunku. „Sposób, w jaki piszę, to tworzenie poszczególnych piosenek - nie piszę albumów" – powiedział. "Ludzie pytają: "Jaka jest koncepcja tego albumu?", odpowiadam: "Nie mam pojęcia". Pomysł polega na napisaniu jak największej liczby wspaniałych utworów i sprawdzeniu, czy nasi fani to lubią”
Zapytany o konkretne plany wydawnicze, Biff wyznał: "No cóż, piszę cały czas w trasie, trochę z Nibbsem (basista Saxon), trochę sam. Trasę z Saxon kończymy w maju, w Ameryce. Mamy jakieś dwa tygodnie wolnego i zaczynamy od nowa. Mam nadzieję, że znajdę trochę czasu. To właśnie pisanie tyle pochłania, nie nagrywanie. Nagrać coś można naprawdę bardzo szybko.”
Biff powiedział, że na jego solowym krążku pojawi się trochę muzycznych gości. "Poproszę różnych ludzi...", powiedział. "Planuję zrobić kilka duetów... Zobaczymy co z tego wyjdzie. Najpierw muszę napisać piosenki, a potem zobaczę kto będzie chciał nad nimi popracować. Prawdopodobnie mam już trzon zespołu z perkusistą i basistą, chociaż równie dobrze mogę sam grać na basie... wciąż mam swojego Rickenbackera."
Na pytanie, dlaczego nie wykorzysta napisanego już materiału na przyszły album Saxon, odpowiada: „Cóż, właściwie to tak zrobiłem. „Roadie's Song”, tak samo jak i "They Played Rock And Roll" (oba utwory znalazły się na ostatnim krążku Saxon) były projektami na album solowy, więc robię tak cały czas. Mam też parę utworów, napisanych wspólnie z Nibbsem, które nie wydawały mi się właściwe dla Saxon, więc może skończą na moim solowym albumie”.
Ostatni krążek Saxon „Thunderbolt” został wydany 2 lutego i spotkał się z ciepłym przyjęciem fanów. Produkcją po raz kolejny zajął się niezawodny Andy Sneap, który współpracował z takimi zespołami jak Megadeth czy Judas Priest.
Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na solowe dzieło Pana Biffa Byforda. Cały wywiad poniżej:
