Wokalista UFO odchodzi na emeryturę

REKLAMA
"To odpowiedni dla mnie czas, by zejść ze sceny".
REKLAMA

Phil Mogg, frontman legendarnego UFO, potwierdził, że przyszłoroczne tournée, na 50-lecie istnienia zespołu, będzie ostatnim w jego karierze. Odejście wokalisty najprawdopodobniej będzie równać się z rozwiązaniem grupy. UFO powstało w Londynie w 1968 roku, a Mogg jest ich jedynym, stale obecnym członkiem, występującym na wszystkich 22 albumach grupy.

REKLAMA
 

"Decyzja zastała podjęta już dawno. Zastanawiałem się nad zakończeniem kariery już podczas dwóch poprzednich tras UFO" - wyjaśnia Mogg - "Nie chcę tego nazywać pożegnalną trasą, ponieważ nie cierpię tego słowa, ale przyszłoroczne koncerty będą reprezentować mój ostatni taniec z zespołem."

"Rok 2018 oznacza 50. rocznicę UFO, więc to właściwy czas" – kontynuuje - "Ostatnia trasa koncertowa będzie miała miejsce w Wielkiej Brytanii, ale zagramy też kilka koncertów w wybranych miastach poza wyspami, z którymi zespół ma silne powiązania. Jednak nie będzie ich dużo. Bycie w trasie nie zawsze jest luksusowe i chociaż granie jest tak wspaniała, jak to było zawsze, to otaczające ją rzeczy stają się coraz bardziej męczące. Zawsze powtarzałam sobie, że kiedy osiągnę ten etap, gdy zacznie mnie to męczyć, pora kończyć i to właśnie zamierzam zrobić. To odpowiedni dla mnie czas, by zejść ze sceny”."

Mogg w kwietniu obchodził swoje 70-te urodziny i choć jego głos jest nadal silny, przyznaje, że wiek był jednym z głównych powodów jakie skłoniły go do podjęcia decyzji.

"Jestem wielkim czytelnikiem nekrologów, zawsze gdy jadę palcem w dół, zastanawiam się:" Ciekawe, ile mieli lat...” <śmiech>. Ostatnie kilka lat były naprawdę bardzo ciężkie - utrata Lemmiego była czymś absolutnie okropnym, a wiadomość o śmierci Jimmiego Baina strasznie mnie zasmuciła".

 

Podczas gdy wielu weteranów muzyki po prostu przestaje koncertować i skupia się na wydawaniu nowych albumów to UFO nowej muzyki wydawać nie będzie. "A Conspiracy Of Stars" z 2015 roku i zeszłoroczna kompilacja coverów "The Salentino Cuts" są tzw. wypisem z rynku muzycznego, choć Mogg nie miałby absolutnie żadnego problemu z gdyby zespół zdecydował się kontynuować karierę z nowym wokalistą.

"Powiedziałem chłopakom, że jest jak jest" - mówi. "Wiedzą, że nadszedł mój czas i wiedzą, że mogą robić co chcą, ale beze mnie. Ja nie chcę już ani koncertować, ani nagrywać płyt. Oczywiście nie wykluczam ,że kiedyś dostanę natchnienia i nagram coś swojego, ale na pewno już nie wystąpię na żywo.”

Bardzo zasmuciła nas wiadomość o przejściu na emeryturę kolejnej legendy rocka, ale kiedyś to musiało nastąpić. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na daty kolejnych występów i mieć nadzieję ,że jakimś cudem zagoszczą i do nas do Polski. Pierwszy potwierdzony koncert UFO na 2019 odbędzie się w marcu na festiwalu Hard Rock Hell w Północnej Walii.

REKLAMA
 
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA