Fish z Marillion tłumaczy, dlaczego odchodzi na emeryturę

REKLAMA
Były wokalista progresywnej legendy rocka - zespołu Marillion oświadczył niedawno, że odchodzi na emeryturę w 2020r. Zdecydował się również zdradzić, co ma wpływ na taką decyzję.
REKLAMA

Fish, a właściwie Derek William Dick jest szkockim artystą, który rozpoznawalność zdobył dzięki występom z jedną z najważniejszycyh grup neo-progresywnego rocka – Marillion. Był współkompozytorem muzyki, autorem tekstów oraz wokalistą, jednak odszedł z zespołu w roku 1988 i rozpoczął karierę solową.

REKLAMA

Artysta najpierw oświadczył fanom, że po trasie pożegnalnej w 2020r. przechodzi na emeryturę. Nie wszystkim chciało się w to wierzyć, jednak w niedzielnym wywiadzie potwierdził, że jest to decyzja przemyślana i ostateczna. Co więcej podkreślił, że na pewno nie wróci na scenę „tak jak Status Quo”.

 

Jak tłumaczył, "przyszedł taki moment w którym fizycznie robi się już tego za dużo". Co więcej na temat swoich umiejętności wokalnych dodał: "Nie uważam siebie za piosenkarza, nie jestem utalentowanym technicznie piosenkarzem. Myślę, że jednym z problemów po cofnięciu się do wczesnych lat 80' jest to, że śpiewałem bardzo źle, nienaturalnie. Gdybym wtedy poszedł do nauczycieli wokalu, powiedzieliby, żebym przestał śpiewać w ten sposób, bo nie będę w stanie utrzymać tego do końca życia".

Jak sam określił, dopiero od "13th Star" (album solowy wydany w... 2007r.) zaczął pisać w kierunku najlepszym dla swojego głosu. Wcześniej z Marillion to zespół "coś grał", a on potrafił dostosować się śpiewem do wszystkiego, cokolwiek powstało.

 

Na koniec dodał, że w tym roku jest w trasie prezentując histy z 4. albumu Marilion "Clutching at Straws", następnie odbędzie się premiera nowego krążka "Weltschmerz", do końca przyszłego roku prezentował będzie "Virgil in a Wilderness of Mirrors" (debiutancki, solowy album z 1990r.), by w 2020r. Zamknąć swoją karierę pożegnalną trasą.

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA