Basista Black Sabbath o swojej emeryturze
Zespół Black Sabbath zakończył działalność w roku 2017 i pożegnał się z fanami swoim ostatnim show w rodzinnym Birmingham. Od tamtego czasu chłopaki nie grają wspólnie i pojawiają się w zupełnie innych rolach na scenie. Jeden z członków grupy, basista Geezer Butler twierdzi, że dotychczasowa emerytura zupełnie mu nie służy. W wywiadzie dla amerykańskiego tygodnika "Billboard" mówi tak:
"Po 18 miesiącach emerytury zgodziłbym się na wszystko. Kiedy skończyliśmy trasę z Black Sabbath, chciałem jedynie więcej czasu wolnego, by móc budzić się każdego dnia z myślą "Dobra, dzisiaj nie mam nic do roboty". To było okej przez pierwszy rok, potem przytyłem dziewięć kilogramów i obejrzałem chyba wszystkie seriale w telewizji. Przez parę miesięcy nie ruszyłem gitary. Szybko zaczęło mi odbijać."
Basista w zeszłym roku dołączył do formacji Deadland Ritual, w skład której wchodzą również muzycy takich zespołów jak Billy Idol, Guns N' Roses czy Apocalyptica.
Póki co nie znamy dalszych planów Butlera na umilenie sobie emerytury.