Pół wieku temu w Hyde Parku
Dla Stonesów koncert był nie tylko poświęcony pamięci Jonesa, ale także stał się promocją singla „Honky Tonk Women”.
W latach 60. The Rolling Stones nie narzekali na brak popularności. Jednak w tamtym czasie miały również miejsce tragiczne wydarzenia. Podczas koncertu w Altamont w Kalifornii, będącego odpowiedzią Jaggera na festiwal w Woodstock (gdzie Stonesi nie wystąpili), został zamordowany czarnoskóry uczestnik festiwalu - Meredith Hunter. Po tym wydarzeniu przerażeni Stonesi uciekli, opuszczając Stany. Członkowie grupy nadużywający alkoholu i narkotyków byli kilkakrotnie karani za ich posiadanie.
Mick Jagger ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK
/East News
Sukcesy, które osiągali nie poprawiły jednak sytuacji Briana Jonesa. Uzależniał się coraz bardziej od narkotyków. Dlatego też w czerwcu 1969 roku został dyskretnie usunięty z grupy.
Nocą z 2 na 3 lipca 1969 Brian Jones został znaleziony martwy we własnym basenie. Następcą Jonesa w zespole został (21 letni wówczas) Mick Taylor, który debiutował na koncercie w hołdzie jego poprzednikowi. Koncert poświęcony pamięci Jonesa, został udokumentowany filmem telewizyjnym Stones in the Park w reżyserii Leslie Woodheada.
Zaledwie dwa dni po tajemniczej śmierci Briana Jonesa w lipcu 1969 roku Mick w swojej 'sukni balowej' występuje wraz z pozostałymi Stonesami na darmowym koncercie
w Hyde Parku, ktory przyciągnął widownię liczącą ponad dwieście pięćdziesiąt tysięcy ludzi Dezo Hoffman/Rex USA/BEImages
Po powrocie do Anglii, Stonesi ukryli się w domach, wkrótce zakładając własną firmę płytową. Obowiązki producenckie wzięli na siebie Jagger i Richards. Charakterystycznym logo ich firmy stał się wywieszony jęzor autorstwa Johna Paschego.
The Rolling Stones www.facebook.com/pg/therollingstones
6 lipca 2013 roku zespół powtórzył koncert z 1969 roku.