Red Hot Chilli Peppers "Blood Sugar Sex and Magic"

REKLAMA
Historia albumu, który odmienił oblicze zespołu.
REKLAMA

Jest rok 1988, Red Hot Chilli Peppers dali się poznać jako prowokująca grupa wariatów lubiących eksperymentować z brzmieniem, kochających ostre imprezy. W czerwcu umiera dotychczasowy gitarzysta zespołu Hillel Slovak, powód to przedawkowanie heroiny. Jest to moment zwrotny dla członków zespołu, wokalista i frontman Anthony Kiedis idzie na odwyk, przerywają trasę.

REKLAMA

Początek lat 90. na scenie rockowej to ogrom nowych, przełomowych brzmień takich gigantów jak Nirvana czy Metallica. RHCP muszą wrócić na scenę z nową płytą i to naprawdę nie byle jaką.

Pojawia się nowy producent Rick Rubins, który na początku w ogóle nie wpisuje się w dotychczasowy styl Red Hot. Jednak po kilku spotkaniach zespół decyduje się na współpracę i szybo okazuje się, że była to właściwa decyzja.

24. września 1991 roku zostaje wydany 5. album studyjny „Blood Sugar Sex and Magic". W ciągu dwóch tygodni znajduje się na 3. miejscu amerykańskiej listy Billboard i sprzedaje w ilości aż 13 mln egzemplarzy. Krążek staje się komercyjnym przełomem dla zespołu, a przez krytyków zostaje okrzyknięty "takim, którego nikt nigdy wcześniej i później nie nagrał". Dla fanów staje się najlepszym albumem grupy i dla wielu pozostaje nim do dziś.

Na płycie słyszymy szalone przekraczanie granic i naginanie zasad dotychczasowych brzmień rockowych. Blend gatunkowy rocka i punku, połączony z basowym groovem, up tempowym funkiem i rapowymi wstawkami. Przy tym wszystkim jeszcze znajduje się miejsce na poruszające i bardziej akustyczne ballady. To naprawdę coś zupełnie nowego i oryginalnego.

REKLAMA

Tak jak sam album, bardzo nietypowy był proces jego nagrywania. Producent, Rick Rubins, postanowił poeksperymentować i oderwać zespół od chaosu, jaki panował przez ostatnie lata.

Red Hot Chilli Peppers nagrywali cały album w starej posiadłości na Laurel Canyon, jednocześnie mieszkając w niej przez całe trzy miesiące sesji nagraniowych. Plotka głosiła, że dom kiedyś należał do Harrego Houdiniego i był nawiedzony przez zamordowaną w nim, w latach 30. młodą kobietę. Większość członków zespołu była zachwycona tym pomysłem. Uznali, że odizolowanie od świata bardzo przyda się ich muzyce. Gitarzysta John Frusciate, po spędzeniu pierwszej nocy domu grozy, spanikowany postanowił codziennie dojeżdżać motocyklem na nagrania, byleby tylko nie musieć w nim spać. Obecność sił nadprzyrodzonych za ścianą go przerosła.

Większość partii gitarowych na płycie zostało nagranych za pierwszym lub drugim podejściem. Gitarzysta wyznawał zasadę, albo raz porządnie, albo wcale. Nagrywał pierwsze solo, jeśli się nie podobało, zmieniał je całkowicie i drugi ‘take’ wchodził na płytę.

Surowe, naturalne brzmienia, bez dużej ilości poprawek przewijają się na całej płycie. W ostatnim utworze, który jest coverem piosenki „They’re so Hot" Roberta Johnsona, słychać w tle przejeżdżające ulicą samochody. Numer został nagrany na świeżym powietrzu, na podwórku przed posiadłością, w której mieszkali.

REKLAMA

Jednym z najbardziej znanych singli albumu jest utwór „Under the Bridge". Opowiada o zmaganiu się lidera grupy z uzależnieniem od narkotyków. Pierwotnie tekst ten miał nigdy nie stać się piosenką, został napisany jako wiersz do tzw. szuflady. Przez przypadek w zapisanym notesie wokalisty zauważył go producent. Okazało się, że jest genialnym materiałem na poruszającą balladę o samotności i stał się jednym z najbardziej popularnych kawałków zespołu. Anthony Kiedis wielokrotnie miał problemy z zaśpiewaniem go na żywo ze względu na emocjonalny przekaz. Ciekawostką jest to, że w partiach wokalnych, na końcu utworu śpiewa mama gitarzysty wraz z przyjaciółkami z chóru.

 

Drugim nietypowym utworem na płycie, który zyskał niesamowitą popularność jest „Give it Away". Szybki, prawie w całości rapowany, z gęstymi partiami basowymi, przy których nie da się spokojnie stać w miejscu. Utwór zainspirowała awangardowa artystka, wtedy przyjaciółka zespołu Nina Hagen.

„Blood Sugar Sex and Magic" znalazła się na liście 500 najlepszych i najbardziej przełomowych albumów rockowych wszechczasów The Rollingstone. Zdecydowanie album zasłużył na to miejsce, wprowadził zamieszanie na rynku muzycznym lat 90. i ustalił nowe zasady gry dla Red Hot Chili Peppers.

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory