Kulisy nagrywania albumu Unplugged Nirvany

REKLAMA
Jeden z trzech koncertów w historii MTV Unplugged, które nie były poprawiane, ani nagrywane ponownie.
REKLAMA

Po 27 latach „MTV Unplugged in New York" pozostaje jednym z najbardziej wyjątkowych albumów zespołu. Został wydany 1. listopada 1994 roku, a nagrany w grudniu rok wcześniej podczas sesji nagraniowej MTV w nowojorskim Sony Studio.

REKLAMA

To był pierwszy album wydany po śmierci Kurta Cobaina i po rozpadzie zespołu. Zadebiutował jako numer 1 na liście Billboard, zdobył także nagrodę Grammy za najlepszy alternatywny krążek w 1996 roku. Sprzedał się na świecie w ponad 16 mln egzemplarzy.

Kurt Cobain popełnił samobójstwo zaledwie 5 miesięcy po nagraniu unplugged, dla wielu fanów ten wykon i ta płyta stały się swojego rodzaju ostatnim wyznaniem artysty, notką samobójczą. Po tylu latach, w kontekście jego śmierci, koncert nadal robi ogromne wrażenie. Skojarzenia są nieuniknione, muzyk chciał, aby nastrój nagrania miał w sobie coś z pogrzebowego, mrocznego klimatu. Na planie zostało rozstawionych mnóstwo czarnych świec i białych lilii, przygaszone światła i akustyczne brzmienia, to jak powiedział produkcji przed zagraniem: „Chcę, żeby było dokładnie tak jak na pogrzebach".

Nirvana chciała zrobić coś innego niż typowa sesja unplugged. Członkowie zespołu oglądali poprzednie koncerty z tej serii i nie byli zachwyceni. Większość muzyków grała klasycznie, tak jakby byli na wielkiej hali koncertowej, tylko z gitarami akustycznymi w ręku. Oni chcieli stworzyć intymny klimat, zagrali dużo coverów, pokazali zupełnie inne oblicze.

„Nie było opcji, że zagramy „Smells Like Teen Spirit" na akustycznych gitarach, to by nigdy nie wyszło. Myślę, że Kurt chciał wszystko stonować i sprowadzić do poziomu bardziej a’ la Leonard Cohen, co było naprawdę świetne. Zależało nam na tym , żeby nie była to zwyczajna wersja akustyczna płyty „Nevermind" - Dave Grohl, perkusista zespołu.

REKLAMA

MTV Unplugged była na początku lat 90. największą franczyzą stacji oraz numerem jeden w promocji albumów. Produkcja nie była zachwycona faktem, że zaproszeni przez Nirvanę goście to zespół Meat Puppets, który nie miał żadnych topowych hitów, a nie jedno z gorących nazwisk biznesu muzycznego w tamtym czasie jak Neil Young czy Eddie Vedder z Pearl Jam.

Próby trwały dwa dni. Było to zdecydowanie za mało, zespół nie był z nich zadowolony. Nigdy wcześniej nie grali akustycznie, nie podobało im się to brzmienie. Wszyscy spodziewali się, że koncert będzie katastrofą. Dave Grohl, perkusista, musiał zdecydowanie zapanować nad instrumentem. Mocne uderzenia w akustycznych wersjach utworów nie wchodziły w grę. Jeden z producentów dał mu jazzowe pałeczki, tzw. pędzle, których brzmienie zdecydowanie łagodziło rockowe nawyki muzyka. Jak sam później dodał: „Nigdy nie miałem w rękach takich rzeczy...Ta zmiana uratowała całe show".

Kurta bardzo stresowały kamery i publiczność w studio na żywo. Chciał, żeby w pierwszym rzędzie usiadły tylko znane mu osoby, aby nie musiał stresować się nieprzychylnymi spojrzeniami nieznajomych, jak sam powiedział: „Nie cierpię obcych...".

Występ nie był do końca unplugged. Producent Alex Coletti na prośbę Kurta Cobaina postawił przed muzykiem sztuczne pudło rezonansowe, które w rzeczywistości było wzmacniaczem. „To była furtka bezpieczeństwa dla Kurta. Był przyzwyczajony do brzmienia swojej gitary w dany sposób, potrzebował tego efektu." Charakterystyczne dźwięki słychać w utworze „The Man Who Sold The World".

REKLAMA

Cobain podczas prób nie czuł się najlepiej, był w trakcie odstawienia heroiny, co powodowało wymioty i agresywne reakcje organizmu. Podobno ktoś z produkcji zasugerował, żeby przy zbliżającym się koncercie dać mu jakieś „lekarstwo". Ostatecznie Kurt przetrwał koncert na dużej ilości Valium.

Po zagraniu ostatniej piosenki, produkcja nalegała, żeby zespół wyszedł na scenę i zagrał bis. Kurt się sprzeciwił, stwierdził, że nie jest w stanie niczym pobić „Where did you sleep last night". Po pięciominutowej dyskusji produkcja odpuściła.

Niedawno MTV Vault opublikowała specjalny materiał z backstage’u koncertu, który oddaje cały chaos i oryginalność nagrywania tego show.

 
REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory