Kill 'Em All" ukazało się 40 lat temu! Metallica świętuje

REKLAMA
Metallica należy do najbardziej znanych zespołów na świecie. Już wraz ze swoją debiutancką płytą "Kill 'Em All" pomogła naznaczyć nowe ścieżki w muzyce heavymetalowej w postaci thrash metalu. Dziś to kultowe wydawnictwo obchodzi swoje 40-lecie.
REKLAMA

Amerykańska grupa Metallica dziś stanowi absolutną klasykę hard rocka, heavymetalu oraz dwóch jego odnóg: thrash metalu oraz speedmetalu. Swoje pierwsze kroki na muzycznej scenie zespół założony przez wówczas 18-letnich Jamesa Hetfielda i Larsa Ulricha stawiał w 1981 r. Pierwszy z nich zajmował się wokalami i rytmicznymi partiami gitarowymi, zaś drugi perkusją.  

REKLAMA

Dwa lata później, dokładnie 25 lipca 1983 r., wyszedł premierowy album Metalliki pt. "Kill ’Em All". Od tego czasu, przez kolejne 40 lat grupa wydała łącznie aż 12 albumów studyjnych, wciąż ciężko pracuje, nagrywa, koncertuje i nie zwalnia tempa. Stanowi przy tym wzór dla młodszych kolegów z branży muzycznej.  

Zobacz także: Lars Ulrich ma problemy ze zdrowiem? Tak dba o formę

 "Kill ’Em All" obchodzi 40 lat 

Jak narodziła się pierwsza płyta Metalliki? Nagrywana była między 10 i 27 maja w studiu Music America w Rochester w stanie Nowy Jork. Było to daleko od rodzinnej dla Hetfielda, Ulricha oraz dwóch kolejnych członków zespołu: Cliffa Burtona (gitara basowa) i Kirka Hammetta (gitara prowadząca) Kalifornii. 

Pieczę nad całością sprawowali producenci Paul Curcio i Jon Zazula. Chociaż, jak wspominał Ulrich, pierwszy z nich odznaczył się przede wszystkim jako "żłopacz kawy". Hammett dodał, że "bazgrał też coś w notesie". 

REKLAMA

W istocie to Zazula zdecydowanie stanowił siłę napędową. To on zaproponował muzykom nagranie płyty po usłyszeniu ich dema "No Life ‘Til Leather". On też ściągnął w marcu grupę na wschodnie wybrzeże, żeby zagrała tam kilka koncertów. 

Zobacz także: Skrzypaczka zagrała wielki hit Led Zeppelin. Musicie to usłyszeć! 

Co ciekawe, Metallica jechała tam jeszcze z gitarzystą Davem Mustainem, ale ze względu na jego poważne problemy z alkoholem tuż po dotarciu na miejsce, został zastąpiony przez Hammetta.  

Zazula był zdeterminowany, by Metallica stworzyła płytę, ale wszystkie wytwórnie odrzuciły jego zapytania. Stąd w kwietniu założył własną Megaforce Records. I czym prędzej "zapędził" zespół do studia nagraniowego.  

REKLAMA

Pierwotna nazwa albumu "Metal Up You Ass" nie przypadła do gustu dystrybutorom, ale przystali na słynne "Kill ‘Em All". Według Hammetta słowa te padły pierwotnie z ust rozzłoszczonego podczas nagrań Burtona. Materiał z kolei opakowano w okładkę ukazującą rękę trzymającą zakrwawiony młotek. 

Ulrich wspominał w 1992 r., że krążek podsumowywał "szczerość, entuzjazm i złaknienie sukcesem" muzyków. Dodał, że jedyną rzeczą, jaka ich zirytowała, był fakt, że z powodu niewielkiego budżetu, nie pozwolono im uczestniczyć przy ostatecznych miksach piosenek. "Pewnie obawiali się, że będziemy zbyt wiele chcieli zmienia, na co nie było czasu" – tłumaczył. 

Zobacz także: Zespół Keanu Reeves'a powraca! Po 23 latach wydadzą nowy album 

Kultowe utwory z debiutanckiej płyty Metalliki  

Na "Kill ‘Em All" znalazło się łącznie 10 piosenek: 6 na stronie A i 4 na stronie B. Lwią część z nich skomponowano dużo wcześniej. Trafiły bowiem już na ukochaną przez metalowe podziemie demówkę "No Life 'Til Leather" z 1982 r.  

REKLAMA

Album promowały dwa single: "Whiplash" w USA oraz "Jump in the Fire" w Europie z ramienia wytwórni Music for Nations i Roadrunner. 

Nie można nie wymienić też klasyków w postaci najstarszego (z 1981 r.) "Hit the Lights", inspirowanego muzyką Diamon Head "Seek & Destroy" czy napisanego przez Mustaine’a, ale znacznie zmienionego przez Ulricha i Hetfielda „The Four Horsemen".  

Warto przypomnieć, że "Kill ‘Em All" było prekursorem. W lipcu 1983 r. thrash metal był dla większości ludzi koncepcją i brzmieniem, które nie mają prawa się przyjąć. A jednak!  

Zobacz także: Tego nikt się nie spodziewał! Green Day zaskakuje! To zrobili na koncercie 

REKLAMA

Trudne początki debiutanckiego krążka Metalliki 

"Kill ‘Em All" rzeczywiście uważano za przełomową płytę dla powstania i rozwoju podgatunku thrash metal. Wielu krytyków doceniało intersujące połączenie "muzykalności brytyjskiej nowej fali, riffów heavy metalowych i hardcore punkowego tempa".  

Jednak niedługo po premierze, nadal była to duża nisza. Nie było więc mowy o natychmiastowym komercyjnym sukcesie. W pierwszym roku Metallica sprzedała zaledwie 60 tys. egzemplarzy na całym świecie. Muzycy musieli się zadowolić się dalekimi miejscami w notowaniach, a na listę Billboard 200 w ogóle nie zawitali.  

Ta sztuka udała im się dopiero po trzech kolejnych latach, kiedy grupa wydała swój trzeci, niezwykle popularny krążek "Master of Puppets". Najwyżej "Kill ‘Em All" doszło na prestiżowej amerykańskiej liście do 66. miejsca. Stało się to w 2016 r. 

Choć debiut Metalliki jest najsłabiej sprzedającym się krążkiem Amerykanów, to i tak miał ogromny wpływ na muzykę i inne zespoły lat 80. Dotychczas w USA płyta pokryła się potrójną platyną za sprzedanie 3 mln egzemplarzy. W 2007 r. serwis Metal-Rules.com uznał ją za 20. Ze 100 Najlepszych Albumów Heavymetalowych.  

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA