Steven Tyler usłyszał "załamującą" diagnozę od lekarza. Pożegnalną trasę Aerosmith trzeba było zawiesić
Aerosmith jest jednym z najpopularniejszych zespołów, które kształtowały rockowe i hard rockowe brzmienia (z nutą bluesa) w latach lat 70. i 80. W ciągu pół wieku sprzedali ponad 150 mln płyt na całym świecie. Wykreowali też wiele hitów, takich jak choćby "Dude (Looks Like a Lady)", "I Don’t Want to Miss a Thing", "Janie's Got a Gun" czy "Dream On".
Na początku września legendarna grupa ruszyła w pożegnalną trasę koncertowa "Peace Out: The Farwewell Tour". Jednak, ku niezadowoleniu fanów i samych muzyków, szybko trzeba było ją wstrzymać. Chodzi o zdrowie lidera Aerosmith, Stevena Tylera.
Zobacz także: Till Lindemann z nowym singlem. Wokalista Rammstein wyda nowy album
Ostatnia w karierze trasa koncertowa Aerosmith wstrzymana. Steven Tylera załamany
Amerykański zespół poinformował w oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych, że jest zmuszony zawiesić na miesiąc trasę "Peace Out". Okazuje się, że Steven Tyler dostał od lekarza zalecenie odpoczynku i oszczędzania swojego głosu. Zaznaczył, że czuje się załamany.
Czuje się załamany po tym, jak otrzymałem diagnozę od lekarza, który zakazał mi śpiewania przez następne 30 dni. W trakcie ostatniego koncertu (9 września – przyp. red.) doznałem uszkodzenia strun głosowych, które doprowadziło do krwawienia. Jesteśmy zmuszeni przełożyć parę terminów, żebyśmy mogli wrócić i dać wam występy, na jakie zasługujecie – oznajmił wokalista.
Zobacz także: AC/DC powraca na scenę. W składzie zespołu nowy perkusista
Aerosmith o swoich ostatnich występach na 50-lecie
W oświadczeniu Aerosmith podkreślono, że wrześniowe koncerty w Detroit, Chicago, Waszyngtonie, Toronto, Raleigh i Cleveland przełożono na styczeń przyszłego roku. Wskazano, że wcześniej kupione bilety będą honorowane i nie trzeba ich wymieniać.
Zespół ma zagrać łącznie w 40 miastach w USA i Kanadzie. Ze względu na nieplanowaną miesięczną przerwę pożegnalna trasa zakończy się pod koniec lutego 2024 roku. Legendarna kapela ogłosiła informacje o "Peace Out: The Farwewell Tour" w maju tego roku.
Po 50 latach, 10 światowych trasach i występach dla 100 milionów fanów... czas na ostatnie podejście! Czyli trasę "Peace Out" z gościem specjalnym The Black Crowes. Fani zobaczą jeden z najbardziej znaczących amerykańskich zespołów rockowych w historii po raz ostatni podczas tej pożegnalnej trasy. Każdej nocy będziemy świętować pięć dekad przełomowych hitów Aerosmith, ponieważ grupa świętuje swoje 50-lecie... – przekazano na Instagramie. – To nie pożegnanie, ale POKÓJ! Przygotujcie się i idźcie tą drogą, a dostaniecie najlepsze przedstawienie w naszym życiu – zaznaczyli muzycy Aerosmith.
Zobacz także: Ostatni album Nirvany "In Utero" doczeka się reedycji. Z okazji 30. urodzin ukaże się w wersji Deluxe.
W zespole obok Tylera nie zabraknie oczywiście gitarzystów Joe Perry’ego i Brada Whitforda oraz basisty Toma Hamiltona. Wieloletniego perkusistę grupy Joey’a Kramera zastąpił zaś John Douglas.