Jak w roli dziadka sprawdza się Ozzy Osbourne? Są dwie rzeczy, których nie zrobi dla wnuków
Ozzy Osbourne, jakiego w ciągu ponad 50 lat jego kariery poznali fani, był niczym chaos na nogach. Wieloletni lider legendarnej heavy metalowej kapeli Black Sabbath nigdy nie stronił od kontrowersyjnych wypowiedzi i skandali scenicznych. Jak się jednak okazuje, w życiu rodzinnym 75-latek jest zupełnie inny.
Zobacz także: Joe Perry wskazuje swoich ulubionych gitarzystów. "On po prostu mnie zadziwia"
Jak w roli dziadka sprawuje się Ozzy Osbourne?
Ozzy Osbourne jest ojcem szóstki dzieci. Ma aż dziesięcioro wnucząt. O tym, jakim jest dziadkiem, opowiedział niedawno syn gwiazdora i jego obecnej żony, Sharon (od 1982 r.), Jack Osbourne.
38-latek wyjawił w rozmowie z Fox News Digital, że regularnie przyprowadza czwórkę swoich dzieci do Ozzy’ego. Muzyk bardzo chętnie poświęca im swoją uwagę i jest – o ironio – odpowiedzialnym dziadkiem.
Nie godzi się jednak na dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest zmiana pieluch. – Tata mówi wtedy: "Do cholery, no nie!". Jest z pokolenia, w którym mężczyźni nie dotykali pieluch. Uważa, że tego nie powinni robić ojcowie – oznajmił Jack.
Drugim wyjątkiem jest... wspólne oglądanie telewizji wieczorem na łóżku.
To zabawne, ale, jeśli wszystkie moje dzieci są w domu, i chcą położyć się do łóżka, by oglądać telewizję z mamą, to tata powie "nie". Wtedy wstaje i wychodzi z pokoju. Twierdzi, że nie zrobi tego, bo "nie chce, żeby potem poszły do szkoły ze świadomością, że spały w łóżku ze swoim dziadkiem" – śmiał się syn lidera Black Sabbath.
Zobacz także: Świetne wieści dla polskich fanów The Vaccines. Grupa zagra w Polsce (data, bilety)
Problemy zdrowotne Ozzy’ego Osbourne’a
Obecnie Ozzy Osbourne ma o wiele więcej czasu dla wnuków, a także na prowadzenie rodzinnego podcastu "The Osbournes" niż jakiś czas temu. Wszystko z powodu pogłębiających się problemów zdrowotnych muzyka.
Cztery lata temu upadł w swojej sypialni i uszkodził elementy, które miał wszczepione w swoim kręgosłupie po niebezpiecznym wypadku na quadzie w 2003 r. Wokalistę czekały więc znów częste wizyty w gabinecie chirurga i operacje. Do tego w 2020 r. okazało się, że cierpi na chorobę Parkinsona.
Jak podkreślał w swoim podcaście Osbourne, "chirurg powiedział mu, że jeśli nie będzie miał operacji, to może zostać sparaliżowany od szyi w dół". Rok temu zamontowano mu 15 nowych śrub w kręgosłupie. Pomimo tego wciąż dzielnie parł do przodu i po jakimś czasie zaczął okazjonalnie występować.
Zobacz także: Dave Mustaine wspomina początki Metalliki. Przyznał, co go zszokowało u Jamesa Hetfielda
Miał nawet zagrać w październiku br. na festiwalu Power Trip w Kalifornii obok innych ikon ciężkich brzmień, takich jak Metallica, Iron Maiden, Tool, Guns N’ Roses i AC/DC. To jednak okazało się niemożliwe.
Ozzy musiał bowiem przejść kolejną operację. – Będzie ona ostatnią, bo już więcej ich robić nie mogę. Niezależnie od tego, jak się skończy – zdradził w swoim podcaście.
Dodał, że choć ma trudności z chodzeniem, szczególnie po schodach, to nie traci rezonu i jest "daleko od bycia na ostatnich nogach". Pomimo tego fani, jak i koledzy z branży wątpią niestety, żeby udało mu się powrócić jeszcze do koncertowania.