Mötley Crüe to jeden ze sztandarowych zespołów łączących glam rock z hard rockiem i metalem. Od 1981 r. wydali łącznie dziewięć albumów, które rozeszły się na całym globie w ponad 100 mln egzemplarzy. To jeden z najlepszych wyników w świecie cięższego grania.
Zobacz także: Dave Mustaine wspomina początki Metalliki. Przyznał, co go zszokowało u Jamesa Hetfielda
Reaktywacja i zmiany personalne w Mötley Crüe
W grudniu 2015 r. Mötley Crüe dało koncert w Staples Center w Los Angeles, który miał być ostatnim we wówczas 34-letniej karierze zespołu.
Koniec działalności okazał się jednak w istocie przerwą, bo już nieco ponad trzy lata później muzycy stworzyli cztery nowe piosenki. Powstały one jednak na potrzeby filmu biograficznego kapeli pt. "The Dirt", który wyszedł rok później.
Natomiast w listopadzie 2019 r. fani grupy świętowali, ponieważ ogłoszono oficjalnie reaktywację Mötley Crüe i powrót do koncertowania. Ostatnie miesiące to zawirowania personalne. Z powodu problemów ze stawami wieloletni gitarzysta grupy Mick Mars nie pojechał z nimi w trasę.
Potem usunięto go ze składu. Na jego miejsce przyjęto Johna Lowery’ego, znanego jako John 5. W przeszłości występował on z Marilynem Mansonem i Robem Zombiem.
Zobacz także: Marilyn Manson odbędzie karę za oplucie kamerzystki. "Nikt mnie tak nie upokorzył"
Mötley Crüe wyda płytę? Utwory są już gotowe
Fani Mötley Crüe wyczekują z utęsknieniem za nową płytą grupy. Ostatni krążek, "Saints of Los Angeles" ma już bowiem 15 lat.
Miłośnicy twórczości autorów hitów "Shout At the Devil" i "Too Young to Fall in Love" zaczęli zacierać ręce wiosną br. Okazało się bowiem, że muzycy rozpoczęli współpracę z producentem Bobem Rockiem nad nowymi piosenkami.
Z kolei teraz w audycji "Meltdown" na antenie radia WRIF podekscytowany John 5 podał więcej szczegółów na temat postępu prac. Okazuje, że wszystko jest gotowe.
"Wszystko jest zaplanowane (…). Piosenki są nagrane, zmiksowane i zmasterowane. Są naprawdę dobre. Jestem nimi podjarany" – podkreślił.
Zobacz także: Joe Perry wskazuje swoich ulubionych gitarzystów. "On po prostu mnie zadziwia"
Gitarzysta Mötley Crüe, zapytany o to, czy oznacza to wydanie tak wyczekiwanej płyty, odparł jednak:
"Nie wiem, czy będą wydane jako single czy jako album. To zależy od reszty, ja tego nie wiem. Nagrywamy i zobaczymy, co się wydarzy. Ale te numery, które nagraliśmy, są bardzo dobre. Ciężkie i melodyjne. Każdy pokazuje w nich moc".
