Dave Grohl nt. zarzutów o "sprzedanie się Nirvany". "Nie czuję wstydu"

REKLAMA
Nirvana na początku 90. szybko zyskała miano gwiazd muzyki. Jak podkreślał w niedawnym wywiadzie jej były perkusista, Dave Grohl, muzycy słynnej kapeli "nie zaprzedali przy tym swoich punkowych ideałów".
REKLAMA

Nirvana ma na koncie m.in. takie przeboje jak "Smells Like Teen Spirit", "Come As You Are" czy "Lithium". To wciąż zdecydowanie jeden z najpopularniejszych zespołów nie tylko rockowych, ale i w ogóle, na świecie. Jest tak pomimo faktu, iż istniał jedynie siedem lat, a nie funkcjonuje już od 1994 r., czyli od śmierci wokalisty Kurta Cobaina. 

REKLAMA

Zobacz także: 30 lat od ostatniego albumu Nirvany. W sieci pojawił się nowy teledysk

"In Utero" w specjalnej reedycji 

Dorobek Nirvany zamknęła czwarta w karierze płyta "In Utero". Niedawno skończyła ona 30 lat. Z tej okazji 27 października br. premierę będzie miała jej reedycja, specjalna wersja super deluxe.   

Znajdziemy na niej nie tylko utwory z oryginalnego krążka – w tym hity "Heart-Shaped Box" i "Rape Me" – ale też m.in. 53 niepublikowane wcześniej nagrania. Wiele z nich koncertowych: rozebrano je na czynniki pierwsze i zmiksowano przy pomocy sztucznej inteligencji (AI). Do całości dołączono fanzin, różne gadżety i książkę ze zdjęciami.   

Z tej okazji członkowie zespołu: perkusista Dave Grohl i basista Krist Novoselic, a także producent płyty Steve Albini udzielili wywiadu w podcaście Conana O'Briena "Conan Needs A Friend". 

REKLAMA

Zobacz także: Ozzy wreszcie to ujawnił! Wciągał je przez nos?

Dave Grohl podkreśla, że Nirvana "nie sprzedała się" 

Nirvana, jako jeden z prekursorów grunge’u, uchodziła za grupę, której przyświecały jeszcze idee punkowe: np. słynne DIY, czyli "zrób to sam". O’Brien zapytał muzyków, czy osiągnięty przez nich sukces nie stoi z tym w sprzeczności. 

Albini wyznał, że taka krytyka nie była rzadkością, ale – co ciekawe – z ust osób postronnych, spoza punkowej kultury. 

– Absolutnie nigdy nie spotkałem się z taką krytyką ze strony kogoś z samej sceny punkowej, u kogo nie byłby to jedynie przejaw zazdrości (…). Ogólnie fani Nirvany chcieli, aby kapela odniosła sukces, była samowystarczalna i kochana – wskazał. 

REKLAMA

Podobnego zdania był Grohl. Lider Foo Fighters zażartował, że "choć sukces Nirvany przyszedł szybko", to "nie było tak, że w jego skrzynce pocztowej następnego dnia od razu pojawił się milion dolarów". Dodał, że wcześniej muzycy żyli bardzo skromnie, a chęć poprawy swojej sytuacji życiowej nie oznacza wyrzeczenia się punkowych idei. 

– Zanim nagraliśmy płytę "Nevermind" żyliśmy właściwie w nędzy. Mieszkanie, które dzieliłem z Kurtem było maleńkie i kur***** obrzydliwe... Pokryte resztkami kukurydzy i papierosami (…). Zrobiłbym wszystko, żeby mieć własne mieszkanie i móc je kupić dzięki tworzeniu muzyki – tłumaczył. 

Perkusista zastrzegł jednocześnie, że "nie czuje ani zmieszania, ani wstydu", że dzięki zarobionym pieniądzom mógł spłacić hipotekę swojej matki i kupić jej samochód.   

– Powodem, dla którego nie czułem się wewnętrznie skonfliktowany, było prawdopodobnie to, iż wiedziałem, że zespół nie zrobił nic sprzecznego ze swoimi wartościami, żeby się dostać do mainstreamu i na szczyt – sprecyzował. 

REKLAMA

Zobacz także: Fani Motörhead będą piać z radości! Kontrowersyjny album doczeka się reedycji

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA