Czy The Rolling Stones wyruszą w trasę po Europie? Jagger ujawnia plany
The Rolling Stones pomimo oszałamiających 60 lat stażu na rynku muzycznym wciąż są na fali wznoszącej. Ostatnio nawet podkręcili tempo. Półtora miesiąca temu wydali pierwszą od 2005 r. studyjną płytę, na której nie znajdują się covery (poza jednym wyjątkiem), tylko ich własne, świeże kompozycje.
Zobacz także: Niilo Sevänen - Insomnium: Właśnie spełnia się moje marzenie z dzieciństwa [WYWIAD]
Będzie trasa po Europie?
W ramach promocji albumu „Hackney Diamonds" The Rolling Stones zamierzają odbyć trasę koncertową. Dotychczas Mick Jagger, Keith Richards i Ronnie Wood zapowiedzieli, że między kwietniem i lipcem zagrają na szesnastu stadionach w USA i Kanadzie.
Plotki głosiły, że kolejnym krokiem dla kapeli będą występy w Europie. Czy rzeczywiście? O to zapytali lidera formacji dziennikarze niemieckiej stacji radiowej SWR3.
Zaczniemy planować następną trasę i jestem pewien, że będzie ona po Europie – oznajmił Jagger.
Zastrzegł jednak przy tym, że raczej nie ma co liczyć na to, że zostanie ona zorganizowana w 2024 r. Trzeba liczyć się bardziej z 2025 r. Tak więc fani w Europie muszą uzbroić się w cierpliwość.
Zobacz także: Amorphis zagrali w Krakowie. Koncert był majstersztykiem pod każdym względem! [RELACJA]
Powrót legendy
„Hackney Diamonds", które ukazało się 20 października br., to wyjątkowa płyta dla The Rolling Stones i ich fanów. Słuchacze musieli czekać całe 18 lat na krążek zawierający nowy autorski materiał Brytyjczyków.
Podczas tej przerwy muzycy oczywiście koncertowali, ale wydali tylko jeden w pełni własny, świeży singiel pt. „Living In a Ghost Town". Poza nim serwowali jedynie nowe wersje swoich starych hitów albo covery bluesowych klasyków.
Na nowym albumie jest 12 utworów, a w tym tylko jeden, acz wyjątkowy, cover – „Rollin’ Stone" Muddy’ego Watersa z 1950 r., od którego grupa zaczerpnęła nazwę.
W kilku pozostałych numerach można usłyszeć gościnnie Paula McCartney’a, Lady Gagę, Eltona Johna i Steviego Wondera oraz byłego członka Stonesów: Billa Wymana. Z kolei Steve Jordan udzielał się w kawałkach, do których swoich partii nie zdążył nagrać zmarły w sierpniu 2021 r. perkusista zespołu Charlie Watts.
Zobacz także: Peter Tägtgren: Nie piszę muzyki po to, aby jakiś kawałek stał się hitem [WYWIAD]
Najnowsze wydawnictwo Stonesów zostało odebrane ciepło i bardzo dobrze poradziło sobie na listach sprzedaży. Trafiło na szczyt zestawień w wielu krajach, m.in. w Wielkiej Brytanii. Co więcej, słowa Jaggera dla „The New York Times" wskazują, że za jakiś czas może pojawić się kolejna płyta. Stwierdził on bowiem, że wraz z kolegami „mają prawie gotowe trzy czwarte kolejnego albumu".