Historia Anthony'ego Kiedisa trafi do kin. Dobre wieści dla fanów RHCP
Wszyscy kojarzą Red Hot Chili Peppers i ich hity w postaci „Californication", „Otherside", „Can’t Stop", „Dani California", „Under the Bridge", a także „Scar Tissue". Tę amerykańską formację łączącą rocka z funkiem i rapem założył w 1983 r. Anthony Kiedis.
Wówczas niespełna 21-letni wokalista powołał ją do życia wraz ze swoimi przyjaciółmi: basistą Fleą, gitarzystą Hillelem Slovakiem i perkusistą Jackiem Ironsem. Przez lata skład się nieco zmienił. Zmarłego w 1988 r. Slovaka zastąpił John Frusciante, który – z przerwami – jest w kapelą do dziś. Z kolei za bębnami od 1989 r. nieprzerwanie zasiada Chad Smith.
Zobacz także: Kazik rozbawił fanów. To nagranie pokazał w sieci
Łącznie, grupa wydała trzynaście albumów i zyskała status legendarnej. W 2012 r. została wprowadzona do Rock & Roll Hall of Fame. Przez całą karierę RHCP Kiedis nawiązywał w tekstach do swoich różnych przeżyć, w tym walki z nałogiem, którą – jak zapewnia – wygrał w 2000 r. Jeszcze więcej na temat mrocznych wspomnień ze swojego życia zawarł na kartach autobiografii „Blizna" (org. „Scar Tissue").
Zaskakująca biografia lidera Red Hot Chili Peppers
Anthony Kiedis wydał swoją autobiografię „Blizna" w 2004 r. Napisane z pomocą Larry’ego Slomana wydawnictwo odbiło się szerokim echem w branży muzycznej oraz wśród fanów. Uplasowało się na szczycie listy bestsellerów „The New York Times" i po przetłumaczeniu trafiło na wiele zagranicznych rynków.
Zobacz także: Czy jest szansa na powrót Pol'and'Rock Festival do Kostrzyna? Zapadła decyzja
W książce piosenkarz rozprawiał się z demonami przeszłości. Opisał tam swój młodzieńczy bunt; trudne relacje ze swoim ojcem, przez którego już jako nastolatek zaczął brać narkotyki i pić alkohol; a także nie mniej burzliwe dzieje RHCP, w tym śmierć Slovaka po przedawkowaniu heroiny.
W 2016 r. Kiedis powiedział „The Sun", że początkowo żałował napisania i wydania autobiografii, jednak potem zaczął zmieniać zdanie.
Przez jakiś czas żałowałem tej książki, ponieważ wywołała ona pewien ból. Ale potem zacząłem dostrzegać długoterminowe pozytywne skutki. Ludzie czytali ją w szpitalach, więzieniach oraz szkołach i to im pomagało.
Jak tłumaczył:
Zdałem sobie sprawę, że pisanie tej książki nie było dla mnie samego. Ważne było to, by pokazać, że ktoś, kto znajdzie się na dnie, może powrócić na powierzchnię, a potem mieć produktywne, udane, szczęśliwe i interesujące życie. Dlatego niezależnie od wstydu, bólu, trudności czy dyskomfortu, przez który przeszedłem, było warto, ponieważ wiele osób przychodzi do mnie i mówi, że ich dzieci to przeczytały i dzięki temu zebrały się w sobie, by walczyć o siebie.
Zobacz także: Gratka dla fanów The Rolling Stones. Będzie kolejny album
Pora na film
Teraz „Deadline Hollywood" donosi, że Anthony Kiedis doczeka się ekranizacji swojej autobiografii. Prawa do „Scar Tissue" miała wykupić wg tabloidu wytwórnia Universal Pictures.
Co więcej, prace nad filmową biografią miały już ruszyć jakiś czas temu, a nadzorują je nie tylko sam Kiedis, ale też laureat Oscara – znany producent filmowy Brian Grazer. Nie padły jednak jeszcze żadne konkrety odnośnie reżysera, obsady, a także możliwej daty premiery obrazu. Zapowiedziano jednak, że będzie to „szokujący i szczery portret artysty, narkomana i przywódcy gangu".