AC/DC wyruszą w trasę. W składzie zabraknie jednego z członków zespołu
AC/DC to weterani muzycznej sceny. Powołana do życia w 1973 roku przez braci Angusa i Malcolma Youngów kapela, ma na swoim koncie aż 17 albumów studyjnych, które łącznie rozeszły się w niebagatelnej liczbie aż 200 mln egzemplarzy!
Przez lata formacja uznawana za pionierów hard rocka dała niezliczone koncerty. Początkowo po wydaniu uznawanego do dziś za hymn AC/DC utworu „It’s a Long Way to the Top (If You Wanna Rock ‘n’ Roll)" supportowali bardziej znane kapele, jak choćby Aerosmith czy Kiss. Ich pierwszy krążek, który ukazał się na całym świecie, został wydany nakładem Atomic Records. Zatytułowany „High Voltage" ujrzał światło dzienne 14 maja 1976 roku i otworzył formacji drzwi do światowego sukcesu.
AC/DC zrobili sobie długą przerwę od koncertowania
Po raz ostatni legendarna formacja wyruszyła w trasę koncertową z promocją wydanego w 2014 roku albumu „Rock or Bust". W tym czasie ze składu odeszli kluczowi członkowie zespołu: współzałożyciel formacji Malcolm Young odszedł już w 2014 roku, perkusista Phil Rudd opuścił kolegów w 2015 roku, następnie w 2016 ze składem pożegnali się wokalista Brian Johnson, którego pod koniec trasy zastępował Axl Rose, oraz basista Cliff Williams. Kapela mimo to nagrała kolejny krążek w 2020 roku, a do składu wrócili Johnson, Rudd oraz Williams. Album „Power Up" nie doczekała się trasy promocyjnej. W ubiegłym roku muzycy pojawili się na scenie po raz pierwszy od 7 lat! Zagrali na festiwalu Power Trip Festival w Kalifornii.
Zobacz także: Niilo Sevänen - Insomnium: Właśnie spełnia się moje marzenie z dzieciństwa [WYWIAD]
Szykuje się światowe tournée
Od tej pory w mediach pojawiają się doniesienia, iż legendarna formacja szykuje się do wyruszenia w światowe tournée. Podobno ma to być pożegnalna trasa formacji, a zespół ma zagrać 12 czerwca w Niemczech, a także w Brazylii, między innymi podczas słynnego festiwalu „Rock In Rio". Ten występ byłby symboliczny dla obchodzącej 40-lecie imprezy, gdyż AC/DC zagrali na jej pierwszej edycji. Niestety, według najnowszych doniesień, w składzie hard rockowych weteranów ma zabraknąć basisty Cliffa Williamsa. O tym, że ubiegłoroczny koncert formacji był jedynie epizodycznym występem dla Williamsa, który nie ma zamiaru powracać z muzycznej emerytury, poinformował amerykański komik blisko związany z kapelą – Dean Delray.
Zobacz także: Peter Tägtgren: Nie piszę muzyki po to, aby jakiś kawałek stał się hitem [WYWIAD]
Podczas jednego z podcastów „Let There Be Rock" Delray powiedział, iż wie z pewnego źródła, iż basista nie wyruszy w nadchodzącą trasę koncertową, która według niego będzie składać się z 20 koncertów m.in. w USA i innych częściach świata. Zgodnie z zapewnieniami komika zespół już niebawem wyda oficjalne oświadczenie w tej sprawie.