Bruce Springsteen obawiał się, że nie powróci do koncertowania. "Ból był nieznośny"
Bruce Springsteen nieprzypadkowo znany jest także jako The Boss. 74-letni Amerykanin znajduje się w gronie najsłynniejszych i najbardziej cenionych artystów w historii.
Wokalista, gitarzysta, autor tekstów i kompozytor rockowy w ciągu 51-letniej kariery zdobył 20 nagród Grammy, dwa Złote Globy, Oscara i statuetkę Tony. W 1999 r. został wprowadzony do Rock & Roll Hall of Fame. Ma też na swoim koncie 150 mln sprzedanych płyt.
Zobacz także: Poznaliśmy kolejne gwiazdy Pol'and'Rock Festival 2024. Fani nie kryją zachwytu
Bruce Springsteen musiał przełożyć wiele koncertów
Bruce Springsteen na przestrzeni pół wieku zapisał się w annałach muzyki takimi ponadczasowymi przebojami, jak „Dancing In the Dark", „I’m On Fire", „Born In the U.S.A." czy „Streets of Philadelphia".
Dyskografia piosenkarza obejmuje łącznie 21 albumów studyjnych. Lwia część z nich cieszyła się ogromnym powodzeniem. W 2020 r. dzięki „Letter to You" The Boss został pierwszym artystą w historii, którego krążki dobiły do TOP 5 list sprzedaży w USA w sześciu kolejnych dekadach.
Ostatnie wydawnictwo Amerykanina, „Only the Strong Survive", pochodzi z listopada 2022 r. Bruce Springsteen promował je podczas pierwszej od sześciu lat trasy koncertowej. Jednak we wrześniu 2023 r. okazało się, że część występów musi zostać przełożona na marzec i kwiecień oraz na sierpień–listopad 2024 r. Wszystko z powodów zdrowotnych.
Zobacz także: Taylor Hawkins podczas ostatniego wywiadu tryskał energią. Zmarł kilka tygodni później
Poważne obawy i powrót do koncertowania
Pod koniec zeszłego roku Bruce Springsteen, zgodnie z zaleceniami lekarzy, musiał odpocząć od występowania. Gwiazdor miał chorobę wrzodową żołądka i przeszedł operację.
74-latek był pełen obaw, ponieważ problem okazał się poważniejszy, niż początkowo przypuszczał. Ostatnio na antenie radia „SiriusXM" powrócił myślami do tamtych chwil. Wyjawił, że „przez 2-3 miesiące odczuwał nieznośny, bardzo silny ból przepony" za każdym razem, gdy tylko próbował śpiewać.
Z tym łączyły się też inne bolesne problemy. Zastanawiałem się, czy jeszcze kiedyś zaśpiewam, a to jedna z rzeczy, które najbardziej uwielbiam. Musiało minąć trochę czasu, zanim lekarze powiedzieli mi, że z tego wyjdę. Z początku nikt mi tego nie był w stanie zagwarantować, co mnie bardzo martwiło, ale w końcu znalazłem wspaniałych lekarzy, którzy wyprowadzili mnie na prostą. Mogę im tylko dziękować – tłumaczył.
Na szczęście teraz Bruce Springsteen czuje się na tyle dobrze, że niedawno powrócił do występowania. Poza dokończeniem amerykańskiej części trasy ma w planach serię występów w Europie. Niestety polscy fani nie mogą liczyć na to, że zawita nad Wisłą. Najbliżej pojawi się 28 maja w Pradze.
Zobacz także: Gitarzysta Metalliki uwielbia ten utwór Queen. To nie Freddie Mercury go zachwycił!