Stworzył ze Scorpions kilka klasyków. Jednego z nich "nie ceni zbyt wysoko"

REKLAMA
Scorpions odpowiada za wiele klasyków. Niektóre z nich pomógł legendarnej kapeli stworzyć lata temu Uli Jon Roth. Jednak niedawno gitarzysta przyznał, że jedna z tych piosenek do dziś mu się nie podoba.
REKLAMA

Scorpions należy do największych ikon hard rocka i heavy metalu. Zespół istnieje od 1965 r., a debiut fonograficzny zaliczył 52 lata temu. 

REKLAMA

Obecnie to jedna z najlepiej sprzedających się formacji w historii. Jej 19 płyt rozeszło się w ponad 100 mln egzemplarzy.  

Uli Jon Roth nie przepada za tym przebojem 

W Scorpions przez lata doszło do wielu zmian w składzie. Ceniony gitarzysta Uli Jon Roth zaczął tam występować w 1973 r. za Michaela Schenkera. Jednak pięć lat później odszedł z grupy, bo miał inną wizję artystyczną niż reszta kolegów. 

Zobacz także: Niecodzienne sceny na koncercie Pearl Jam. To nie przeszkodziło McCready'emu w solówce

Jednak wcześniej pomógł Scorpions stworzyć pięć płyt i takie numery jak "Dark Lady", "I've Got to Be Free", "Sun in My Hand", "Drifting Sun" czy "The Sails of Charon". 

REKLAMA

Ostatnia z tych piosenek – wydana na albumie "Taken By Force" z 1977 r. – cieszyła się popularnością wśród fanów, ale nie była zbyt lubiana przez samego Rotha. Gitarzysta wyznał to w niedawnym wywiadzie dla "Rock Interview Series".  

Nigdy nie ceniłem zbyt wysoko tej piosenki. Posiada genialną solówkę gitarową, ale nie byłem zadowolony ze struktury całego kawałka. Dopiero potem dowiedziałem się, jak wiele znaczy dla mnóstwa osób. Przysłuchałem mu się ponownie i pomyślałem: "Hmm, wciąż jego struktura mi się nie podoba". Zacząłem przy nim mieszać i tworzyć różne orkiestrowe aranżacje, aż zaczął mi się coraz bardziej podobać. Piosenka zyskała wtedy nowe życie – tłumaczył.  

Zobacz także: Doczekała się po 60 latach. To powiedział jej Paul McCartney

Scorpions w trasie koncertowej 

Ostatni album Scorpions "Rock Believer", wyszedł w 2022 r. – w 50-lecie wydania debiutanckiej płyty grupy. Teraz formacja koncertuje. Najpierw na Bliskim Wschodzie, a potem pojawi się na serii występów w Europie. W tym w Polsce. 

Zobacz także: Zamieszanie wokół Iron Maiden. Pozew, którego... nie było?

REKLAMA

Niemiecka kapela już 26 lipca zagra na PGE Narodowy w Warszawie w ramach Warsaw Rocks 2024. Podczas imprezy wystąpią ponadto Dżem oraz Omega Testamentum

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA