Członkowie System of a Down ograniczyli występy na żywo do pojedynczych koncertów. Szczególnie niechętny do powrotu na scenę jest wokalista, który nie chce kontynuować kariery aktywnego muzyka.
Mimo że po zawieszeniu System of a Down w 2006 Serj wydał aż pięć albumów studyjnych, nagle, w 2013 roku, przestał tworzyć nową muzykę. Od tamtej pory angażuje się w niszowe projekty muzyczne oraz tworzy na potrzeby filmów.
W przeciwieństwie do Tankiana pozostali członkowie grupy chcieliby wrócić do regularnego koncertowania, a być może nawet nagrać nową płytę. Serj widzi pewne rozwiązanie tego impasu. Dlatego też poradził kolegom z zespołu, aby znaleźli na jego miejsce innego wokalistę.
Zobacz także: Bono mówi, że Coldplay nie gra rocka. Ten hit ma być przykładem
"Powinniście znaleźć nowego wokalistę"
Sprawę poruszył już kilka lat temu, co opisał w swojej autobiografii "Down With The System". Artysta spotkał się z kolegami już w 2017 roku i przedstawił im swój pomysł.
Nie chcę was powstrzymywać. To jest wasze marzenie. Na to pracowaliście całe swoje życie. Zasługujecie na to. Powinniście znaleźć nowego wokalistę. Zajmę się prasą i będę się o tym wypowiadał pozytywnie. Powiem jasno, że was wspieram — miał powiedzieć Serj.
Co ciekawe muzyk miał już nawet kogoś w zastępstwie. Wokalista jednak nigdy nie wyjawił, kogo miał na myśli. Jednak Serj Tankian szczerze wątpi, aby plan kiedykolwiek się ziścił.
Ostatnio podsunąłem im przyjaciela jako potencjalne zastępstwo, którego powinni poważnie rozważyć, ale nie sądzę, by to zrobili — wyznał Tankian.
Ostatnia wspólna działalność muzyków System of a Down była reakcją na wojnę między Armenią i Azerbejdżanem. Zespół wydał wtedy singiel z utworami "Protect The Land" oraz "Genocidal Humanoidz".
