Był najspokojniejszym ze Stonesów. "Nigdy nie chciałem być idolem"

REKLAMA
The Rolling Stones to najważniejszy zespół w historii rock 'and' rolla i jedna z kultowych grup brytyjskiej sceny muzycznej. Są także czwartym zespołem z największą liczbą sprzedanych płyt w historii. 2 czerwca 1941 roku urodził się perkusista formacji Charlie Watts.
REKLAMA

Charlie Watts poznał resztę składu The Rolling Stones w 1962 roku. Jednak dopiero rok później zdecydował się dołączyć do składu legendarnej grupy. Chociaż na początku kariery zespół nie był w stanie opłacić nowego muzyka, perkusista postanowił z nimi grać mimo wszystko. Tak spędził w formacji prawie 60 lat, aż do swojej śmierci w 2021 roku. 

REKLAMA

Był muzykiem i grafikiem 

Nazwany przez Micka Jaggera "The Wembley Whammer" wniósł do The Rolling Stones nie tylko umiejętności muzyczne, ale również graficzne. Zanim dołączył do zespołu, pracował bowiem jako grafik w firmie reklamowej. Charlie Whatts był odpowiedzialny za oprawę graficzną wielu wydawnictw zespołu takich jak okładka płyty "Between the Buttons". 

Muzyk, w przeciwieństwie do swoich kolegów z zespołu, nie był zainteresowany przygodnymi romansami. Charlie Watts w październiku 1964 roku poślubił Shirley Ann Sheperd, z którą był związany przez całe życie. Poza działalnością sceniczną Watts był właścicielem stadniny koni arabskich w wiejskiej miejscowości North Devon, w której mieszkał. 

Charlie Watts nie chciał być idolem 

Charlie Watts sam przyznał w książce "Według The Rolling Stones" z 2003 roku:

Uwielbiałem grać z Keithem i zespołem — nadal to robię — ale nigdy nie interesowało mnie bycie idolem popu, siedząc tam z wrzeszczącymi dziewczynami. To nie jest świat, z którego pochodzę. 

Chociaż Watts był zdecydowanie najspokojniejszym z członków The Rolling Stones, to przez przygody z używkami jego małżeństwo zawisło na włosku. Dlatego też postanowił drastycznie się zmienić. Rzucił nawet palenie pod koniec lat 80. 

REKLAMA

Charlie Watts zmarł 24 sierpnia 2021 otoczony rodziną. Nigdy nie podano oficjalnego powodu śmierci muzyka, chociaż rok później Keith Richards wspomniał, że perkusista zmagał się z nowotworem.  

REKLAMA

SŁUCHAJ ROCK RADIA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA