To był wielki przebój lat 60. "Opowiadał o moim śnie"
"Purple Haze" był drugim singlem napisanym i wydanym przez legendarnego Jimiego Hendrixa. Utwór ukazał się w marcu 1967 roku i można było w nim usłyszeć charakterystyczną grę na gitarze, która wykorzystuje tzw. Akord Hendrixa.
Tak powstawał jeden z największych hitów Hendrixa
Biograf Jimiego Hendrixa Harry Shapiro twierdzi, że "Purple Haze" było efektem połączenia różnych pomysłów muzyka. Z kolei w książce Stevena Roby’ego "Czarne złoto: Zaginione Archiwa Jimiego Hendrixa" czytamy, że główny pomysł na stworzenie piosenki przyszedł po przeczytaniu przez gitarzystę powieści "Night of Light" Philipa Jose Farmera.
Główna oś fabularna książki opiera się na historii planety z odległego zakątka kosmosu, gdzie powstaje dezorientująca mieszkańców fioletowa mgiełka. Hendrix już w pierwszym szkicu, na podstawie którego powstało "Purple Haze" czerpał z tej opowieści. W jednym z wywiadów opowiedział nieco więcej o procesie twórczym:
Dużo marzę i spisuje swoje marzenia w formie piosenek. Jedną napisałem i zatytułowałem „First Look Around the Corner". Druga nazwana „The Purple Haze" opowiadała o moim śnie, w którym spacerowałem pod powierzchnią morza - powiedział Hendrix.
Podczas tej samej rozmowy dodał również, że chociaż miał wiele pomysłów na kontynuację tekstu, lecz miał problem w ich precyzyjnym wyrażeniem.
Znasz piosenkę, którą nazwaliśmy „Purple Haze"? [Miała] około tysiąca, tysiąca słów... Miałam wszystko spisane. Chodziło o przejście przez tę ziemię. Tę mityczną... ponieważ to właśnie lubię robić, pisać wiele mitycznych scen - wyznał.
To nie jest piosenka o narkotykach
Wielu fanów interpretuje tekst "Purple Haze" jako opis doświadczeń z używkami. Jednak Jimi Hendrix próbował przedstawić własną inną propozycję. Muzyk tłumaczył, że tytułowa fioletowa mgła odnosi się do specyficznego stanu zauroczenia, w którym człowiek nie do końca wie, co się z nim dzieje.
Do dzisiaj "Purple Haze" pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych piosenek Jimiego Hendrixa. Jest też uważana za jeden z najbardziej ikonicznych kompozycji rockowych w historii. Magazyn "Rolling Stone" umieścił ją na 17. Pozycji zestawienia "500 najlepszych utworów wszech czasów".