Mike Shinoda nt. powrotu Linkin Park. "Nie chcemy być cover bandem"
Linkin Park nikomu przedstawiać nie trzeba. Od początku XXI w. zespół wykreował wiele przebojów, na czele z "Numb", „What I’ve Done" czy „Breaking the Habit". Po śmierci wokalisty Chestera Benningtona w 2017 r. grupa zawiesiła działalność. Jednak niedawno powróciła z przytupem.
Zobacz także: Ten metalowy szlagier lat 80. powstał z potrzeby solidarności. Muzycy czuli się odrzuceni
Powrót Linkin Park
We wrześniu br. okazało się, że Linkin Park został reaktywowany z nową wokalistką Emily Armstrong. Formacja już zaczęła koncertować, a na 2025 r. zaplanowała dużą trasę obejmującą także Polskę. Wystąpi w lipcu na Open’er Festivalu w Gdyni.
To nie wszystko, 15 listopada kapela zaprezentowała nową płytę o wymownym tytule "From Zero". Promują ją m.in. single: "The Emptiness Machine", "Heavy Is the Crown", "Over Each Other" i "Two Faced".
Mike Shinoda o reaktywacji grupy
Fani Linkin Park byli podzieleni. Większość z nich cieszyła się na wieść o reaktywacji. Jednak niektórzy narzekali na to, że z powodu nowej wokalistki zespół nie będzie brzmiał tak, jak z Chesterem Benningtonem.
Zobacz także: Dwie dekady temu napisał słynny manifest. Dziś ma powody do świętowania
Lider grupy Mike Shinoda, w rozmowie ze stacją Alt 98.7 z Los Angeles podkreślał, że nie przyjął do składu nikogo o podobnym głosie do zmarłego artysty, bo nie chciał, żeby Linkin Park brzmiał jak cover band.
Chcemy, by Emily była sobą (...). Piosenki to piosenki, a Emily to Emily. Był taki czas (...), że oglądałem w sieci filmy naszego cover bandu. Fani to uwielbiali (...). Ja pomyślałem sobie: "To naprawdę fajne, ale też przerażające, że ta osoba brzmi tak bardzo jak Chester". Nie podobało mi się to, to było dziwne. Od razu wiedziałem, że to nie jest rozwiązanie dla nas. Nie chciałem tego. Podoba mi się to w wykonaniu cover bandów, ale nie chciałbym czegoś takiego w naszym zespole – tłumaczył.
W podcaście "From Zero" lider Linkin Park ocenił, że atmosfera w zespole jest teraz lepsza niż kiedykolwiek.
Dynamika między członkami grupy, szczególnie tymi, którzy mają najwięcej wspólnej historii, jest tak dobra. Jest naprawdę dobra. Dla mnie zdecydowanie najlepsza, jaką kiedykolwiek mieliśmy – oznajmił.