Koncerty Oasis spokojniejsze niż dawniej? "Jesteśmy już po pięćdziesiątce"
Oasis to legenda britpopu, która zaskarbiła sobie rzeszę wiernych fanów. U szczytu popularności zniknęli ze sceny. Powodem był narastający konflikt między braćmi Gallagher.
"Z pewnym smutkiem, ale też wielką ulgą chcę wam powiedzieć, że dzisiaj opuściłem Oasis. Ludzie będą pisać i mówić to co będą chcieli, ale ja po prostu nie mogłem współpracować z Liamem ani dnia dłużej" - napisał Noel kilka godzin po odwołaniu ostatniego koncernu grupy.
Oasis wraca na scenę
W sierpniu 2024 roku grupa ogłosiła swój wielki powrót. Trasa koncertowa rozpocznie się 4 lipca 2025 w Cardiff i obejmie całą Wielką Brytanię, Irlandię, Amerykę Północną i Południową, Australię, Koreę Południową i Japonię.
Zobacz także: Ikona Black Sabbath tego nie kryje. Tak Tony Iommi skwitował Metallikę
Bilety na koncerty rozeszły się w kilka chwil, a fani zastanawiają się, czy bracia Gallagher, którzy rozstali się w bardzo negatywnej i napiętej atmosferze będą w stanie stanąć razem na scenie. Noel Gallagher postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości.
W rozmowie z serwisem The Sun wyznał, że zarówno on i jego brat są "za starzy" na takie szaleństwa.
Nie, nie będzie tak szalenie jak kiedyś, bo jesteśmy już po pięćdziesiątce. Jesteśmy za starzy, by się tym przejmować. Nie będzie żadnych kłótni ani bójek. To rudna honorowa dla zespołu - tłumaczył.
Oasis wraca z nową płytą?
We wrześniu tego roku Liam Gallagher opublikował wpis, w którym poinformował, że nowy album Oasis jest już gotowy. Informacja została podchwycona przez zagraniczne media, które rozpisywały się o nowym krążku grupy. W jednym ze swoich ostatnich wpisów postanowił sprostować tę informację, nazywając ją "żartem".
Spokojnie, ludzie, wyluzujmy. Nie powstaje żaden nowy album Oasis. Żartowałem, pamiętacie, co to jest? Wszyscy są teraz trochę spięci, więc przepraszam, jeśli kogoś zdenerwowałem, ale kurde, to miało być żartem - napisał na portalu X (dawny Twitter).